Ana Laíns
Ana Laíns
Quatro Caminhos
2010
Quatro Caminhos to druga w kolejności płyta Any Laíns.
Artystka wydała ją w 2010 roku niejako na 10-lecie swojej muzycznej drogi, tej
profesjonalnej. Album zebrał sporo wychwalających opinii, nie tylko od
krytyków portugalskich, ale z całego świata. Rozpisywano się o tym, że Ana
wnosi powiew świeżości do portugalskiej muzyki, a jej głos elektryzuje i
zachwyca.
Do współpracy przy produkcji płyty Ana zaprosiła, podobnie
jak przy debiucie fonograficznym, Diogo Clemente – cenionego producenta i
muzyka, który na Quatro Caminhos skomponował m.in. tytułową piosenkę. Diogo
Clemente zaliczany jest do czołówki portugalskich muzyków związanych z fado,
wyprodukował też sporo płyt artystów tego gatunku, m.in. Carminho, której był
nawet mężem.
Wracając do płyty Any, pojawia się na niej więcej znanych
nazwisk. Kilka piosenek napisała niezwykle uzdolniona portugalska artystka
Amelia Muge – byłem na jej koncercie, więc wiem co piszę (tutaj), zresztą – jest
sporo piosenek, których słuchamy, nie wiedząc, że to właśnie ona jest ich
autorką. Zdecydowanie Amelia Muge ma znaczący wpływ na kształt płyty Quatro
Caminhos, i jest to wpływ bardzo pozytywny. Obie artystki łączy zamiłowanie do poszukiwania
w muzyce, zwłaszcza ludowej, folkowej, tego co najlepsze i włączanie do swojej
twórczości.
Amelia Muge napisała na płytę kilka tekstów, podobnie jak
Diogo Clemente. Inni autorzy tekstów piosenek to m.in. José Manuel
David i Samuel Lopes, ale Ana śpiewa też wiersze dwóch swoich ulubionych poetów
– Rubena Dario i Natalii Correii.
Quatro Caminhos nie jest płytą nowoczesną, ale w
dobrym znaczeniu tych słów. Brzmi tradycyjnie, a fado nie jest jedynym
gatunkiem, który słychaći na tej płycie. Ana inspirowała się różnymi stylami, włączając
nawet muzykę cygańską, której wpływy wybrzmiewają na krążku. To czysta i autentyczna
porcja wspaniałej muzyki – tradycyjnego fado z domieszką różnych wpływów wykonana
z temperamentem, który zwrócił uwagę krytyków na całym świecie. To płyta
świetna także z instrumentalnego punktu widzenia, jednak najsilniejszą stroną
Quatro Caminhos jest głos – ciepły i pełen emocji, który może znacząco szeptać,
ale też wydobywać się głęboko z wnętrza, z pasją prosto z serca. To album fado,
ale też płyta różnorodności urzekająca trzynastoma pięknymi kompozycjami
opatrzonymi niesamowitymi aranżacjami i słowikowym głosem, spod których
rozbrzmiewa wspaniałe fado.
Portucalis
2017
Mariza
Mundo
2015
Celina da Piedade
Antonio Zambujo
Misia
Argentina Santos
Carlos do Carmo
Mafalda Arnauth
Portucalis to ostatnia i zarazem trzecia w karierze płyta Any
Laíns. Ukazała się pod koniec 2017 roku. Od razu została doceniona jako jedna z
najlepszych płyt portugalskich 2017 roku, przynosząc Artystce nominacje do
najważniejszych portugalskich nagród muzycznych, m.in. w kategoriach „najlepszy
portugalski piosenkarz”, „najlepsza piosenka” (za A Verdade da Mentira) czy „najlepszy koncert” za koncert w Casa da Musica
w Porto. Została też wyróżniona tytułem najlepszej piosenkarki w konkursie
Prémios Festivais da Canção 2017. Także w prasie szwedzkiej i hiszpańskiej Portucalis doczekało się pozytywnych recenzji, a
płytę zaliczono tam do dziesięciu najważniejszych płyt 2017 roku. Z kolei w
Belgii rozpisywano się o Portucalis jako o najlepszej płycie Any, a o samej wokalistce, że posiada najwyższej
jakości warsztat i repertuar, które stawiają ją na muzycznych scenach wśród
najlepszych. Niemieckie źródła podają, że Portucalis to kraina snów Any Laíns (wolne tłumaczenie tytułu krążka), a jednocześnie płyta, która określa
tożsamość Artystki z ostatnich 18 lat. To podróż po świecie muzyki i kolorów,
etnografii i portugalskiego języka, od fado po tradycyjną muzykę Beiras i
Trás-os-Montes.
Sama Ana mówi, że ten album jest dedykowany wszystkim, którzy kochają
ludzi, którzy lubią być ludźmi swojego kraju i rozumieją, że życie jest misją.
Jest przeznaczony dla wszystkich, którzy rozumieją, że ta misja jest częścią
miejsca, w którym się urodziliśmy!
Sama płyta to prawdziwa uczta z udziałem znamienitych gości, którzy
zaśpiewali z Aną w duetach – Ivan Lins (Sou dual), Luís Represas (Não sei o quê desgosta), Mafalda Arnauth (Charanga do tempo) i Filipe Raposo (As fontes). Autorzy
tekstów na płycie to Ana Laíns (Charanga do Tempo, Sou dual), Mafalda Arnauth (Sou dual, Sei-te), Sophia de Mello Breyner (As fontes), Fernando Pessoa (Não sei o quê desgosta, Não sei quanta almas
tenho), José Afonso (Teresa Torga), Sebastião Antunes (A Verdade da Mentira), Carlos Leitão (O Fado do tempo morto), D. Dinis (Ai flores do verde pino) i D. António de Bragança (Fado das horas), natomiast muzykę napisali Ivan
Lins (Sou dual), Fernando
Alvim (Sei-te), Paulo
Loureiro (Portucalis, A Verdade da Mentira), Filipe Raposo (As fontes), Luís Caracol (znany polskiej publiczności z występów z Sarą Tavares; Não sei o quê desgosta), José Afonso (Teresa Torga), Helena Del Alfonso (As flores do verde pino) i José Lara Gruñeiro (As flores do verde pino). Znalazły się też utwory tradycyjne, z
ludową muzyką i tekstami, jak choćby wspaniale wykonana Mi Morena czy Cantiga bailada. Tradycyjna muzyka na
płycie Portucalis została też wykorzystana w utworach Fado das horas i rewelacyjnym O Fado do tempo morto.
Tę płytę trzeba po prostu mieć. W Polsce jest na razie niedostępna w wersji
na CD, jednak Ana Laíns przywiezie ją na swój koncert do Polski. Przypomnijmy,
że Artystka zaśpiewa 9 listopada 2018 roku na organizowanym przez nas koncercie w
Filharmonii Śląskiej w Katowicach (więcej tutaj).
Ana Moura
Moura
2015
27 listopada 2015 r. ukazał się nowy album Any Moury
zatytułowany Moura – dokładnie tak jak nazwisko wokalistki, ale także tytuł
utworu, który na płycie ma numer 13. Tytuł płyty odzwierciedla też poniekąd
utwór numer jeden – Moura Encantada, który brzmi tak samo, jak nazwa istoty
nadprzyrodzonej z bajek folkloru portugalskiego i galicyjskiego. Także okładka
płyty, której autorem jest artysta o pseudonimie Ignasi, ma nawiązywać do
transformacji i odkrywania na nowo.
Na płycie w jej podstawowym wydaniu znalazło
się trzynaście utworów, na wydaniu w edycji specjalnej FNAC znalazły się
jeszcze dwa dodatkowe utwory, w tym jeden śpiewany w języku angielskim (ta
wersja albumu dostępna jest na stronie fnac.pt). Wszystkie pozostałe utwory Ana
Moura wykonuje w swoim ojczystym języku portugalskim. Jest to szósty album Artystki.
Wśród autorów piosenek z płyty Moura znaleźli
się Carlos Tê (O Meu Amor Foi Para o Brasil), z którym Artystka współpracowała
po raz pierwszy oraz Samuel Úria (Cantiga De Abrigo), o którym od czasów
nagrywania Desfado mówiła, że jest wielkim fanem tego kompozytora. Inni muzycy,
z którymi Ana współpracowała po raz pierwszy to Jorge Cruz (Dia Da Folga) z
grupy Diabo na Cruz, Edu Mundo (Eu Entrego – piękny duet z Omarą Portundo) i
Sara Tavares ( Não Quero Nem Saber), która
napisała muzykę do tekstu Kalafa Espalangi z grupy Buraka Som Sistema. Muzykę
do tekstu autorstwa José Eduardo Agualusa pt. Moura napisał angolski artysta
Toty Sa'Med. Wśród osób współpracujących przy płycie znalazły się takie, z
którymi Ana Moura współpracowała przy różnych projektach od czasu Desfado, i
których pojawienie się na tym krążku było jakby naturalną koleją rzeczy. Do
tych Artystów należą Márcia Santos (znana po prostu jako Márcia – to ona jest
autorką przeboju z Desfado pt. Até Ao Verão; tutaj napisała słowa i muzykę do
Desamprao), Miguel Araújo Jorge (Fado Dançado), Pedro da Silva Martins, Luís
José Martins (bracia, obaj z grupy Deolinda; pierwszy z nich napisał słowa, a
drugi muzykę do Ai Eu) oraz Pedro Abrunhosa, który napisał dwie piosenki (Tens
Os Olhos DeDeus i Agora É Que É). Oczywiście na płycie nie zabrakło
tradycyjnego fado, reprezentowanego przez takich twórców, jak Manuela de
Freitas (słowa utworu Moura Encantada do muzyki Fado Cravo) i Maria do Rosário
Pedreira (słowa do Ninharia, utworu z muzyką Fado Carlos Da Maia).
Album Moura został wyprodukowany przez
czterokrotnego zdobywcę Grammy, Kanadyjczyka Larry'ego Kleina, znanego ze
współpracy z takimi legendami muzyki, jak Joni Mitchel (której utwór Ana Moura
nagrała na poprzedniej płycie) czy Herbie Hancock (pojawił się na płycie
Desfado). Ana Moura współpracowała już z producentem przy
poprzednim krążku i nikogo nie zdziwiło, że Artyści postanowili kontynuować
współpracę – w końcu efekt poprzedniej był powalający.
Wśród muzyków biorących udział w nagraniach
także można wyliczyć całą plejadę światowych sław. Na gitarze basowej zagrał
Dan Lutz (znany ze współpracy z Lizz Wright i Michaelem Bublé, na gitarach Dean
Parks (nagrywał m.in. z Madonną, Steviem Wonderem, Eltonem Johnem czy Dianą
Ross), na perkusji Pete Korpela (Robbie Williams, Melody Gardot), na klawiszach
Pete Kuzma (Jill Scott, Lizz Wright) oraz dodatkowo na instrumentach perkusyjnych
Vinnie Colaiuta (Frank Zappa, Sting).
Udział w nagraniu płyty wzięło też dwóch
portugalskich muzyków, którzy regularnie występują z Aną na koncertach. Na gitarze
portugalskiej zagrał Ângelo Freire, a na gitarze klasycznej Pedro Soares.
Trzeba przyznać, że skład osób biorących udział w nagraniach brzmi imponująco,
słychać to też na płycie. A trzeba jeszcze dodać, że za zmiksowanie nagrań
odpowiedzialny był Tim Palmer, który wcześniej miksował nagrania U2, The Cure
czy Arctic Monkeys. Album powstał w hollywoodzkim Henson Recording Studios oraz
w The Village Studios w Los Angeles, gdzie nagrywają muzycy światowej sławy i
najwyższej rangi.
Moura jest niejako kontynuacją Desfado. Oba
albumy były nagrywane w USA, oba bardzo wykraczają poza fado jednocześnie nie
gubiąc po drodze tego gatunku, a raczej głęboko czerpiąc z oryginalnego nurtu
fado do nowoczesnych utworów. Na każdym z nich jest też miejsce na tradycyjne,
poruszające i głębokie utwory fado, których Ana Moura jest niekwestionowaną
mistrzynią. Desfado i Moura pokazują jednak, że jej talent daleko wykracza poza
ramy jednego gatunku i Artystka doskonale porusza się po różnych ścieżkach
muzycznych kierunków, płynnie przechodząc z jednej do drugiej lub perfekcyjnie
łącząc różne gatunki. Te dokonania są też doceniane poza Portugalią, o czym
świadczy chociażby fakt, że udało jej się pozyskać tak znakomite nazwiska do
stworzenia kolejnej już światowej płyty. W jednym z wywiadów
(cytowanym tutaj) Ana Moura mówiła, że nagrywając nową płytę nie chciała się
powtarzać. Zależało jej na tym, by się rozwijać muzycznie i by było to słychać
na nowym krążku. Chyba jej się to udało – poszła o krok dalej, na płycie
pojawiły się nowe elementy, inaczej brzmią utwory. Pojawiły się organy
Hammonda, których na poprzednich płytach nie było. W jednym z utworów wokalistka
śpiewa, że fado można śpiewać i płakać, ale można też tańczyć. I taka jest ta
płyta. A w jej centrum jest głos Any, mocny, charakterystyczny, trochę czarny,
jakby z lekką rozpoznawalną chrypką, wokół którego wszystko jest zbudowane i
zaaranżowane – muzyka, teksty, produkcja. Ana powiedziała też, że płyta
odzwierciedla jej afrykańskie dziedzictwo (jej matka pochodzi z Angoli, na
płycie znalazło się sporo akcentów afrykańskich). Płyta jest
fantastyczną mieszanką różnych nurtów, a w centrum tego wszystkiego jest fado. Więcej tutaj.
Viviane
Viviane
Cofidiencias
2015
Niektórzy z Was uwielbiają Viviane, większość chyba jednak
jej nie zna. Ja słucham od niedawna, dopiero od ostatniej płyty Confidências
(czyli „zwierzenia”), która ukazała się w ubiegłym roku. Tymczasem Artystka
płytą tą świętowała 10-lecie solowej kariery artystycznej prowadzonej właśnie
pod nazwą Viviane.
Wśród autorów tekstów utworów, które znalazły się na płycie
Confidências można wymienić tak znane nazwiska, jak chociażby pisarz José Luís
Peixoto – napisał tekst do O Tempo Subitamente Solto Pelas Ruas e Pelos Dias,
która znalazła się wcześniej na płycie As Pequenas Gavetas do Amor, i w której
Viviane towarzyszy António Zambujo. Hugo V. Costa to autor trzech utworów –
opatrzonego ciekawym teledyskiem, wpadającego w ucho pięknego Fado do Beijo –
pierwszego singla z płyty, Alma Danada i Do Chiado até ao Cais. Fado do Beijo
to premierowy utwór, którego nie było na wcześniejszych płytach, podobnie jak
Cantoras do Rádio – drugi singiel, utwór napisany przez Lamartine Babo, Jõao de
Barro i Alberto Ribeiro, a wykonywany oryginalnie przez Carmen Miranda i jej
siostrę Aurorę Miranda (pojawił się w filmie Alô, Alô Carnaval z 1936 r.).
Muzykę do większości piosenek z płyty napisała sama Viviane, niektóre wspólnie
z Tó Viegas, m.in. wspomniane Fado do Beijo i O Tempo Subitamente Solto Pelas
Ruas e Pelos Dias.
Piosenki, które znalazły się na płycie Confidências, jak i
cała muzyka, którą tworzy Viviane, to połączenie tradycji i nowoczesności
czerpanej z portugalskiej muzyki, dające fantastyczną i rozpoznawalną nutę
charakterystyczną dla Viviane od pierwszych dźwięków. To połączenie fado i
jazzu, ale także piosenki francuskiej, bossa novy i muzyki latynoamerykańskiej,
może nieco popu na wysokim poziomie. Wszystko to w odpowiednich proporcjach i w
świetnych aranżacjach daje przyjemną muzykę, która wprawia w dobry nastrój,
poprawia samopoczucie i której po prostu przyjemnie się słucha, mając przy tym
świadomość, że to wyrafinowana przyjemność na wysokim poziomie.
Płyta ukazała się 27 listopada 2015 r. W Polsce nie jest
dostępna w wersji CD, można jej jednak posłuchać na stronie Vivian (tej, jak i
wszystkich pozostałych, pod każdą płytą jest też link do iTunes, gdzie są
dostępne pliki z poszczególnymi piosenkami): www.viviane.com.pt. Polecam. W
Portugalii płyta jest też dostępna w postaci winylowej. Więcej tutaj.
Mariza
Mundo
2015
Mundo ukazała się po pięciu latach od
poprzedniej studyjnej płyty Fado Tradicional i rok po kompilacji Best of… W
zapowiedziach albumu Mariza wielokrotnie podkreślała, że będzie to płyta
zupełnie inna niż jej wcześniejsze muzyczne dokonania. Płyta miała zawierać
utwory, które nie są tradycyjnym fado, a na pewno nie miały przeważać. Mariza
nastawiała się na muzykę świata, będącą wypadkową jej podróży, doświadczeń
życiowych i muzycznych. W książeczce do płyty napisała: „This is me! This is my
World!”.
Świat był inspiracją piosenek, które znalazły
się na płycie, stąd jej tytuł Mundo.
Płytę wyprodukował Javier Limón, ten sam z
którym Mariza już współpracowała przy albumie Terra. Producent, laureat Grammy,
zagrał też na gitarze hiszpańskiej, którą można wychwycić tu i ówdzie. Na
gitarze portugalskiej zagrał José Manuel Neto, a na gitarze klasycznej Pedro
Jóia – we wszystkich utworach poza Maldição i Anda o Sol na Minha Rua, gdzie
możemy usłyszeć gitarę Carlosa Leitão. W tych utworach na gitarze basowej
zagrał Joel Pina, w pozostałych Charlie Mendes. Na instrumentach klawiszowych
możemy podziwiać Alfonso Péreza (z wyjątkiem utworu Meu Amor Pequenio, gdzie
gra sam kompozytor Rui Veloso). Na instrumentach perkusyjnych udzielał się Hiszpan Israel Suárez
„Piraña”.
Dwa z nagranych na płytę utworów pochodzą z
repertuaru Amálii Rodrigues – uwielbiane przeze mnie Maldição, które Mariza
wykonuje w bardzo tradycyjny, ujmujący sposób, i Anda o Sol na Minha Rua,
przywołujący tradycyjną Marizę z płyt z repertuarem bardziej fadowym niż Mundo.
Jeden z utworów, bardzo przyjemna Alma, to utwór w całości napisany przez
producenta Javiera Limóna. Mariza śpiewa go po hiszpańsku, ale w książeczce
dołączonej do płyty znajdziemy tłumaczenie na portugalski i angielski (jak
zresztą w przypadku pozostałych piosenek nie śpiewanych po portugalsku – do
tych w języku portugalskim jest tylko tłumaczenie na angielski). Alma była
drugim singlem promującym płytę, powstał też teledysk. Skoro już o singlach promujących – pierwszym był utwór Paixão
autorstwa Jorge Fernando (muzyka i słowa). Po pierwszych przesłuchaniach
piosenka jakoś nie wpadła mi w ucho, teraz jest jednak jedną z ulubionych z
płyty i przy każdym słuchaniu żałuję, że jest tak krótka. Na płycie jest jeszcze jeden utwór Jorge Fernando –
piękne fadowe Sombra, które osobiście zrobiłbym singlem promującym płytę.
Trzecim singlem, do którego powstał teledysk z udziałem fanów Marizy (tak się
domyślam), jest Melhor de Mim z muzyką Tiago Machado i słowami AC Firmino,
opowiadający o tym, co śpiewająca osoba ma w sobie najlepszego i czym może się
podzielić z innymi. Utwór ma charakter przeboju, i takim chyba się stał.
Wspomniane już Meu Amor Pequenino (moja mała miłość) to piękny, rozczulający
utwór, do którego słowa napisał Paulo
Abreu Lima, a który jest śpiewany przez Artystkę dla jej męża. Jest on o
tyle wyjątkowy, że to właśnie związek z mężczyzną i urodzenie dziecka miało spory wpływ na to, jaka
ta płyta jest, bo wydarzenia te, z 2011 roku, miały znaczący wpływ na
teraźniejsze życie Artystki, o czym mówiła niejednokrotnie w wywiadach. Bardzo
lubię Saudade Solta. Balladowe zwrotki przechodzą w ciekawie brzmiące wartkie
refreny, które zwłaszcza dobrze brzmią na full (i przez słuchawki). Autorem
piosenki są bracia z zespołu Deolinda – Pedro da Silva Martins i Luís José
Martins. Sem Ti to z kolei trochę smutny, trochę refleksyjny utwór autorstwa
Miguela Gameiro. Przywołuje na myśl to co stracone, dając jednak nadzieję, że
da się to przeżyć. Padoce de Céu Azul to utwór śpiewany po kreolsku ze
wstawkami w języku angielskim, to miłosna piosenka napisana przez Vlu (pojawiła
się już wcześniej na płycie Lury). Po hiszpańsku Mariza śpiewa też utwór
Carlosa Gardela (argentyńskiego śpiewaka z gatunku tango) Caprichosa, który
jest chyba żartobliwym utworem o miłości do kapryśnej portugalskiej dziewczyny,
czego można się domyślać ze sposobu śpiewania, tempa oraz tekstu
przetłumaczonego na język angielski. Adeus, w stylu fado, to utwór Cabral do
Nascimento i Pedro Jóia, który na Mundo gra na gitarze. Skoczny utwór Missangas
napisali Paulo Abreu Lima i Paulo de Carvalho i chyba mogę go uznać za utwór,
który na płycie podoba mi się najmniej, chociaż chórki Marizy w refrenie są
ciekawe. Więcej tutaj.
Carlos Martins
Absence
2014
Carlos Martins
Absence
2014
Płyta Absence ukazała się w 2014 r. po kilkuletniej przerwie
od poprzedniego krążka Carlosa Martinsa. Przerwa spowodowana była różnymi
muzycznymi projektami, w których jazzman brał udział, w końcu jednak powstało
Absence. Płyta jest dedykowana artyście o nazwisku Bernardo Sassetti,
portugalskiemu jazzmanowi i kompozytorowi muzyki filmowej zmarłemu
przedwcześnie w 2012 r. i jest niejako inspirowana jego talentem jako artysty i
człowieka. Płyta składa się z prostych i melodyjnych tematów jazzowych, którym
towarzyszą intensywne emocje przeżywane przez kompozytora, którym jest sam
Martins (z wyjątkiem trzech utworów; dwa z nich skomponował Bernando Sassetti,
a jeden z nich to kompozycja Charliego Hadena). Jest odą do milczenia, chwilą
kontemplacji w której dąży się do wewnętrznej duchowości, a jej słuchanie
wprowadza nas niejako do duchowego świata Artysty, w którym określa on czas,
życie i nieustanne dążenie do nowych doświadczeń. Wszytko to znajduje
odzwierciedlenie na płycie, w muzyce i sposobie jej grania. Jak podkreśla
muzyk, nie chciał nagrywać kolejnej płyty z amerykańskim czy europejskim
jazzem, chciał by to było coś bardziej portugalskiego, jednocześnie łącząc
fascynację książką Idiota Dostojewskiego (i cytatem „Świat będzie zbawiony
przez piękno”), która też była inspiracją przy pisaniu muzyki.
Na płycie pojawili się muzycy, którzy występują
z Artystą pod nazwą Carlos Martins Quartet. Carlos Martins zagrał na saksofonie
tenorowym, który jest jego instrumentem wiodącym. Ponadto pojawili się Mario
Delgado, który zagrał na gitarach, Carlos Barretto na kontrabasie i Alexander
Frazão na perkusji.
Carlos Martins jest uważany za jednego z najlepszych
portugalskich muzyków jazzowych, co potwierdza przyznany mu tytuł najlepszej
płyty jazzowej 2008 r. za album Água, poprzedzający Absence.W sumie nagrał
siedem autorskich albumów sygnowanych własnym nazwiskiem i każdy z nich zdobył
jakąś nagrodę. Współpracował z wieloma wybitnymi muzykami z całego świata –
m.in. z Bernardo Sassettim, Cindy Blackman i George’m Garzone.
Mísia
Para Amália
2015
Mísia jest Artystką o charakterystycznym i
niemal od pierwszego usłyszenia rozpoznawalnym głosie. Na scenie jest od lat,
wykonuje głównie fado, choć, jak sama o sobie mówi, jest anarchistką fado. Nie
zawsze w jej wykonaniu jest to ten typowy gatunek, o którym myślimy mając na
uwadze fado. Jej repertuar wykracza poza fado, zawiera m.in. covery znanych
przebojów interpretowanych w konwencji fado, ale także bolera czy tanga. Nie
zawsze też Artystka śpiewa po portugalsku – często również po francusku,
hiszpańsku czy angielsku.
Pomysł projektu Para Amália zrodził się kilka
lat temu, ale bardziej realnie ukształtował się w 2014 r. w Madrycie podczas
spektaklu Tribute to Amália Rodrigues, w którym Mísia brała udział. Artystka
niejednokrotnie wykonywała już utwory z repertuaru Amálii, więc ta płyta jest
poniekąd ukoronowaniem dotychczasowych interpretacji. Jest jednocześnie hołdem
złożonym w 15-rocznicę śmierci Amálii Rodrigues, bo dokładnie wtedy album się
ukazał.
Na wydawnictwo składają się dwie płyty. Na
pierwszej wokalistka śpiewa utwory z towarzyszeniem jedynie fortepianu, na
którym gra Fabrizio Romano. Ich kompozytorami są Alain Oulman, Fontes Rocha, Carlos Gonçalves,
Ferrer Trindade i Frederico Valério. Artyści nadają nowe
brzmienie dobrze znanym nam utworom Amálii, niekoniecznie oczywiste i
niekoniecznie w typowym klimacie fado.
Pierwszy utwór z płyty, Tive Um Coração,
Predi-O był singlem promującym wydawnictwo. Do utworu powstał też teledysk. Na pierwszej płycie znalazł się duet z portugalskim
aktorem Rogério Samora, znanym choćby z filmu Tysiąc i jedna noc Cz. 1,
pokazywanego podczas ostatniego festiwalu Nowe Horyzonty. Aktor nie śpiewa lecz
raczej recytuje obok wokalu Mísi w utworze Amor Sem Casa.
Drugi krążek to utwory śpiewane z
towarzyszeniem gitary portugalskiej, na której gra Luis Guerreiro, i gitary
basowej i klasycznej, na której zagrał Daniel Pinto. Wśród kompozytorów, których
utwory znalazły się na płycie, są Márian Pacheco, Ricardo Borges de Sousa,
Carlos Gonçalves, Arlindo De Carvalho, Alberto Janes, Carlos Cano, Fabrizio
Romano i Raul Portela. Są tu aż dwa, moim zdaniem bardzo udane duety. Pierwszy
z Marią Bethânia – to ciekawa kompozycja Amália Sempre E Agora ze słowami
Amélii Muge.
Drugi duet to Maria La Portugesa wykonany
wspólnie z hiszpańską wokalistką Martirio, która w twórczości inspiruje się
flamenco. Ich wspólny duet to kolejne na portugalskim rynku fado wykonanie
popularnego przeboju Amálii Rodrigues, ale jakże udane, w doskonałej
interpretacji i z nowym przekazem.
Melody Gardot – The Absence
Anna Maria Jopek – Sobremesa
Teresa Salgueiro
Mariza
Madredeus
Helena Sarmento
Ana Moura
Camane
Tristao da Silva
Paulo de Carvalho
Cristina Branco
Amalia Rodrigues
Sara Tavares
No Smoking On Board
Inne
Celina da Piedade
Antonio Zambujo
Misia
Argentina Santos
Carlos do Carmo
Mafalda Arnauth
jeśli chodzi o muzyke, której lubie aktualnie słuchać to strasznie spodobały mi sie utwory jakie wykonuje PachYa. To wokalistka z Wielkiej Brytanii która niedawno wróciła do Polski. Polecam wam sprawdzić jej utwory
OdpowiedzUsuń