Linia kolejowa wzdłuż Douro była jednym z ważniejszych
portugalskich arcydzieł inżynieryjnych
XIX w. Nie tylko dlatego, że jej budowa wymagała nie lada umiejętności
konstrukcyjno-budowlanych ze względu na ukształtowanie terenu, ale także
dlatego, że pociąg był pojazdem przynoszącym postęp w tym regionie, dotąd
odizolowanym od reszty kraju. Dotychczas podróż na te tereny była możliwa albo
drogą wodną w górę Douro, albo jedyną istniejącą, kamienną drogą po drugiej
stronie rzeki, po której przemieszczanie się zajmowało wiele czasu i jeżyło
włosy na głowie podróżnych licznymi zakrętami i wzniesieniami. Prace nad budową
linii rozpoczęto w 1875 r. i trwały trzy lata zanim pierwsze połączenie do
Juncal, na obrzeżach Marco de Canaveses zostało otwarte dla publiczności.
Do Réguy, położonej kilkanaście kilometrów dalej, pierwszy
pociąg przyjechał w 1879 roku, a już rok później do oddalonego o około 27 kilometrów w
stronę granicy hiszpańskiej Pinhão. Dopiero po następnych ośmiu latach pociąg
dotarł do Barca d’Alva, kolejne 100 kilometrów na wschód. Była to jedna z
pierwszych międzynarodowych linii kolejowych, wiodła z Portugalii do
hiszpańskiej Salamanki. Dziś ten odcinek trasy nie jest już niestety używany.
Peso da Régua to niespełna osiemnastotysięczne
miasteczko rozłożone na prawym brzegu Douro i jednocześnie główny ośrodek
winiarstwa w dolinie rzeki. Ten status miasteczko zawdzięcza Markizowi de
Pombal, który w 1836 r. wyznaczył winnice z tego regionu jako wysokiej marki do
produkcji wina na eksport i utworzył Companhia Geral das Vinhas do Alto Douro.
W 1988 r. Régua była Międzynarodowym Miastem Wina i Winorośli. Nie ma tutaj
zbyt wielu zabytków, jest za to kilka restauracji, w których warto posmakować
lokalnych przysmaków. Warto też zajrzeć do ulokowanego w centrum Museu do
Douro. Składa się z dwóch budynków, w których znajdują się ekspozycje
związane z winiarstwem, takie jak wystawy etykiet win z regionu Douro, korki,
plakaty, sprzęty używane w wytwórniach win. Sporo miejsca poświęcono tradycjom
winiarskim regionu prezentując obyczaje i kulturę związaną z tutejszym
wytwórstwem wina, ale także gatunki uprawianych winorośli, rozkład terenu. Jest
też miejsce na malarstwo i stroje ludowe oraz zdjęcia dokumentujące ostatnie
100 lat miasta i okolic. Będąc na stacji Régua można obejrzeć eksponaty starego
taboru używane niegdyś w ruchu kolejowym, m.in. dwa ciekawe czterokołowe
pojazdy używane dawniej do kontroli linii, a także starą lokomotywę. Nieco na
uboczu stacji, po drugiej stronie peronów, stoją stare zardzewiałe lokomotywy,
które kilkadziesiąt lat temu były używane w normalnym ruchu pociągów, a dziś
czekają na lepsze czasy, gdy być może zostaną wystawione jako eksponaty
muzealne i atrakcja miasteczka.
Te ostatnie dwa mają ciekawe tła: most dla pieszych powstał, by piesi mogli swobodnie przechodzić przez autostradę, z kolei most kamienny miał służyć wąskotorowej linii kolejowej, której budowa została rozpoczęta w 1920 roku. Miała ona połączyć Réguę ze wspomnianą wyżej miejscowością Lamego po drugiej stronie rzeki, a następnie biec dalej na południe do Viseu. Plany pokrzyżował Wielki kryzys z 1929 roku, który spowodował zmiany w polityce prac publicznych i doprowadził do opuszczenia placu budowy, a szkoda, bo dziś byłaby to kolejna malownicza przeprawa kolejowa w Alto Douro.
Droga do Pinhão wiedzie prosto, cały czas wzdłuż rzeki z doskonałymi widokami do obserwowania tarasów winnicowych i winnych gospodarstw po drugiej stronie rzeki. Interesująca jest też flora wzdłuż torów – mnóstwo wśród niej różnokształtnych kaktusów tworzących malownicze widoki, co jakiś czas rosną też przydrożne drzewa cytrynowe i pomarańczowe z dojrzewającymi w gorącym portugalskim słońcu owocami.
Mała stacyjka Covelinhas jest jedną z niewielu na tym odcinku linii, a historia miejscowości sięga dwustu lat p.n.e. Pociąg nie zatrzymuje się tutaj, lecz widok z okien jest niezwykły. Odkąd poziom wody jest bardzo wysoki z powodu tamy, istnieje szereg małych zatok, które pokazują, gdzie dopływy obniżyły się przyłączając się do rzeki Douro. Jest tu sporo terenów piknikowych z miejscami do cumowania dla łodzi rekreacyjnych. W miejscowości istnieje dobra baza turystyczna, właściciele oferują pokoje gościnne z różnymi atrakcjami, co czyni to miejsce idealnym na odpoczynek z dala od zgiełku cywilizacji.
Przybywając do Pinhão, leżącego 22 km w górę rzeki od Peso da Régua, linia przecina rzekę Douro, nad którą spektakularnie ulokowało się miasto. Pinhão rozwinęło się dzięki handlowi winem Porto i częściowo dzięki linii kolejowej. Kiedy kolej po raz pierwszy dotarła tu w 1880 roku, w miasteczku żyło tylko około trzystu mieszkańców. Wiele istniejących dziś i tworzących panoramę miasteczka magazynów i piwnic zostało zbudowanych w ostatnich latach, co jednak nie ujmuje im swoistego uroku. Podczas postoju na stacji Pinhão w ramach biletu na podróż pociągiem retro zaplanowana jest wizyta w Domu Wina. Jest to wymarzone miejsce dla miłośników porto, ze sklepem, w którym można skosztować wina Quinta Nova, jak i innych produktów tej marki i oczywiście kupić kilka butelek do domu, by jeszcze długo po wizycie w tym regionie móc wspominać jego magię i sielankowość. W obliczu tak dobrego i urozmaiconego wyboru dobrych win i pysznych produktów, smakoszom trudno będzie się oprzeć.
Stacja Pinhão jest warta odwiedzenia sama w sobie. Cały obiekt jest zadbany, porośnięty kwiatowymi dekoracjami w donicach i wypielęgnowanych rabatach, ale przede wszystkim ma jedne z najpiękniejszych zbiorów azulejos w kraju. Płytki zostały zaprojektowane przez J. Oliveira i wyprodukowane w Fabrica Aleluia w Aveiro w 1937 roku. Malowidła na płytkach mają tematykę winiarską, są swego rodzaju dokumentacją dziejów tej profesji w regionie. Przedstawiają różne etapy tworzenia wina, od zbiorów owoców do transportowania beczek na łodziach w dół rzeki. Atrakcyjne jest również to, że płytki pozwalają zobaczyć i poznać niektóre z tarasowych winnic i innych miejsc, które już od dawna nie istnieją, takie jak Cachao da Valeira i most Ferradosa, które zostały zanurzone pod wodami zbiorników utworzonych przez zaporę Valeira w 1976 roku.
W miasteczku znajduje się pięciogwiazdkowy hotel Vintage House, oferujący własne wycieczki statkiem po Douro, pole golfowe czy spa. Ceny są proporcjonalne do oferowanych luksusów, co zdaje się nie odstraszać klientów, bo miejsce na nocleg trzeba rezerwować z wyprzedzeniem. W hotelu zatrzymują się znane osobistości, np. hiszpańska para królewska.
Wyruszając do Tuy, pociąg sunie pod górę mając po prawej brzeg rzeki Douro. Mijając ścianę zapory widać, że poziom wody w rzece zaczyna wracać do swojej pierwotnej wysokości, zaczynamy dostrzegać drobne skaliste wysepki w środku rzeki. Niektóre wyspy pokryte są runem i drobną roślinnością, a przy ich brzegach przycumowane są łodzie turystyczne. U ujścia rzeki Tua, która wpada tu do Douro, krajobraz się zmienia i rzeka staje się ostrzejsza i skalista.
Docierając do stacji Tua mamy chwilę przerwy. Można posłuchać pieśni ludowych w wykonaniu zespołu ludowego, który uprzyjemnia czas także podczas jazdy pociągiem. Po wielkości stacji, platform, magazynów i liczbie bocznic nie da się nie zauważyć, jak ważne było to niegdyś miejsce dla kolei tego regionu. Dziś jest to ostatnia stacja dla pociągów retro, oferująca piękny widok na Douro i jej banki, a życie toczy się tu swoim leniwym tempem.
Poza tym nie ma tu zbyt wielu atrakcji, jednak na uwagę zasługuje zabytkowa Linha do Tua – czyli zabytkowa linia kolejki wąskotorowej. Obecnie działa tylko jej niewielki, 54-kilometrowy odcinek od Tuy do miasteczka Mirandela; dawniej, do początku lat 90. XX w. trasa biegła jeszcze 79 km do Bragança. Kto ma czas i ochotę, powinien skorzystać z okazji. Zabytkowy skład niespiesznie jedzie wśród urokliwych krajobrazów portugalskiej przyrody, mijając po drodze kilka tuneli i mostów, z licznymi pagórkami porośniętymi niekończącymi się w tej części kraju tarasami winnicowymi. Najpiękniej jest tu wiosną i wtedy też uruchamiane są połączenia turystyczne, które na co dzień niestety nie są obsługiwane
Droga powrotna z Tuy do Peso da Régua jest nie mniej zdumiewająca i daje możliwość obserwowania krajobrazów z innej perspektywy, w blasku mocno popołudniowego słońca, które malowniczo kąpie się w wodach Douro.
Link do wydarzenia na stronach portugalskich kolei znajduje się tutaj.
Photo by toMasz & Krzysztof Rosenberger
Komentarze
Prześlij komentarz