Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z styczeń, 2016

Antonio Muñoz Molina: „Zima w Lizbonie" – kryminał na zimowy wieczór

Akcja powieści rozpoczyna się w Madrycie, w jednym z klubów nocnych, gdzie przygrywa się jazz. Klub nazywał się Metropolitano, a grywał w nim Santiago Biralbo . Właściwie w momencie, gdy poznajemy bohaterów, Biralbo nazywa się już Giacomo Dolphin , a w Metropolitano gra razem z dwójką innych muzyków tworzących razem grupę Giacomo Dolphin Trio. Podczas wielu nocnych spotkań w tym madryckim klubie Biralbo opowiada narratorowi swoją historię, która doprowadziła go do tego miejsca. Narrator jest jego dawnym przyjacielem, a panowie nie widzieli się przeszło dwa lata. Cała opowiadana historia i składające się na nią obrazy łączą się z mniejszych opowieści, w których jedną z głównych ról odgrywa sztuka, a raczej nielegalny handel pewnym cennym obrazem. Przez całą mroczną historię przeplata się też muzyka, jazz grywany w Madrycie i w San Sebasti á n. Także Lizbonie. Oczywiście w historii tego pokroju nie mogłoby zabraknąć wątku miłosnego. I nie zabrakło. Wszystkie mroczne opowieści Bira

Noworoczny koncert Carminho w Lizbonie z udziałem Antónia Zambujo i Orchestra Sinfonietta de Lisboa (1.01.2016)

Carminho (1.10.2016) Minęło już trochę czasu od koncertu Carminho w Lizbonie, bo odbył się 1 stycznia. Zapowiedziany był na godz. 18.30 na Pra ҁ a do  Com é rcio , gdzie dzie ń wcze ś niej były koncerty sylwestrowe. Wyst ę p gwiazdy wieczoru mia ł poprzedzi ć koncert orkiestry symfonicznej  Orchestra  Sinfonietta de Lisboa, później wszyscy mieli wystąpić wspólnie, dodatkowo z gościnnym udziałem Antónia Zambujo. I mniej więcej tak to się odbyło, tylko z lekkim opóźnieniem. Przybywając na plac grubo po 18.00 byliśmy pewni, że nie załapiemy się już na orkiestrę bez Carminho. Przecisnęliśmy się nieco pod scenę, na którą za chwilę weszła wokalistka.   Ubrana jakoś dziwnie (niescenicznie), w płaszczu, i na dodatek coś nie działało i nie było jej słychać. Uznałem że to wina ulewy i wichury, która przeszła nad Lizboną nad ranem i zaraz wszystko się wyjaśni. No i się wyjaśniło. Z powodów usterek popogodowych wszystko trochę  się  przesunęło w czasie i trafiliśmy jeszcze na próbę Carminh