Subiektywny wybór portugalskich nowości płytowych pojawia się na tym blogu od paru lat, ale ostatni był dosyć dawno temu (tutaj) i trudno teraz nadrobić te zaległości. Dlatego poniżej znajdują się tylko albumy wydane w 2019 i 2020 roku, oczywiście w wyborze. Tak się złożyło, że tym razem zdecydowanie przeważają te z muzyką fado, a i tak pewnie się za chwilę okaże, że o czymś ważnym zapomnieliśmy. Niemal przy każdej płycie zamieszczamy link do Spotify, przy niektórych także do Youtube, więc od razu możecie posłuchać i ocenić, czy płyta Wam się podoba. Ponadto niektóre z nagrań, te wydane w ostatnich tygodniach, mają tylko wersję cyfrową, bo wydanie wersji tradycyjnej jest obecnie bardzo utrudnione (a i tak nie możemy na razie polecieć do Portugalii, by sobie je kupić). Ciekawi nas, które płyty już znacie, a które są dla Was nowością. No i które przypadną Wam do gustu, a które zdecydowanie nie...
A kolejność opisów jest przypadkowa.
A kolejność opisów jest przypadkowa.
Deslumbramento
Debiutancki album 22-letniej Joany, która kilka lat temu
występowała w Warszawie na dniach portugalskich organizowanych przez PPCC,
ukazał się w lutym tego roku. Producentem płyty jest Tiago Machado, a na
instrumentach zagrali Bernardo Couto, Sertório Calado i Marino Freitas.
Pierwszym singlem, do którego powstał teledysk, był utwór Vem Ver a Lua. Wśród
kompozycji na płycie znalazły się tradycyjne utwory fado w nowych ciekawych
aranżacjach oraz kompozycje i teksty takich twórców, jak Pedro da Silva Marins,
Luís
José
Martins, Luísa
Sobral, ÁTOA, Boss AC, Cátia Oliveira, Helder Moutinho, João Couto, Fernando
Cardoso czy Tiago Correia. Na płycie artystka ze swoim urzekającym głosem
porusza się w fado z lekkością i swego rodzaju wdziękiem.
Carla Pires Cartografado
Czwarty album Carli Pires, która również koncertowała w
Polsce, ukazał się w kwietniu. Artystka jeszcze bardziej świadomie prezentuje
na płycie bogactwo emocjonalne swojego głosu, zyskującego wymiar nowoczesności,
ale opartej na tradycji i czerpiącej to co najlepsze z przeszłości. To
poruszanie się po mapie fado, ale z inspiracjami z różnych źródeł, dialogiem, z
wieloma doświadczeniami zdobytymi podczas muzycznych podróży. Za aranżacje na
płycie jest odpowiedzialny André Santos, który jest też kompozytorem
dwóch utworów. Za pozostałe kompozycje odpowiadają m.in. Amélia
Muge, Alfredo Rodrigo Duarte, Joaquim Balas czy Ivan Lins. Sama Carla Pires
napisała tekst do Sozinha Comigo, pozostałe teksty napisali m.in. Amélia
Muge, Tiago Torres da Silva, Joaquim Balas czy André Miguel Santos.
Telmo Pires
Através do Fado
21 lutego ukazał się najnowszy, trzeci album artysty, za
który jest on też współodpowiedzialny jako producent, obok Davide Zaccaria,
który produkował jego poprzednie albumy. Telmo nagrał swoją płytę dla
niemieckiej wytwórni, a jego muzyka jest coraz szerzej obecna w całej Europie
(w ubiegłym roku artysta koncertował też w Polsce). Materiał na płytę został
nagrany na żywo z muzykami w studio przy akompaniamencie gitary, gitary
portugalskiej i basowej. Utwory na krążku odzwierciedlają bardzo intymny i osobisty
proces twórczy muzyka, sztukę wywodzącą się z jego rozwoju jako artysty i jako
człowieka. Sam Telmo jest też autorem lub współautorem kompozycji na płycie, oprócz
tych tradycyjnych, w jego interpretacjach, których na Através do Fado nie brakuje.
⤷Płyta jest m.in. na Spotify
Rodrigo Costa Félix
Tempo
Trzeci album artysty ukazał się 20 marca, na razie tylko na
platformach cyfrowych. Jak powiedział muzyk w jednym z wywiadów, jest to
intymna, emocjonalna płyta, która niejako prosi nas, nawołuje, abyśmy zaglądali
do wnętrza nas samych, czuli i słuchali naszymi sercami. Płyta ukazuje się w
30-lecie działalności artystycznej Rodrigo i łączy w sobie jego doświadczenia z
tego okresu, począwszy od momentu, gdy z Amálią śpiewał Lisboa Antiga aż
do tej płyty, w której szuka esencji tradycji i duszy pieśni lizbońskiej.
Połowę tekstów na płytę napisał sam artysta, pozostałe Tiago Torres da Silva,
Vasco Gato i José Fialho Gouveia. Oprócz tradycyjnych utworów fado, na płycie
znalazły się kompozycje takich twórców, jak Pedro Jóia, Tiago Machado, Luiz
Caracol czy Rogério Charraz.
Buba Espinho
Buba Espinho
Debiutancki album artysty jest zatytułowany jego imieniem i
nazwiskiem, a ukazał się w marcu tego roku, na razie tylko na platformach
cyfrowych. Artysta jest znany zarówno od strony fado, jak i śpiewania poza tym
gatunkiem. Słychać to również na płycie, którą muzyk sam wyprodukował.
Pojawiają się na niej goście – w kompozycji O Verão, o Alentejo e os Homens
usłyszymy Raquel Tavares, w utworze Zefa – Tiago Nacarato i Diogo Brito, a w
Roubei-te um beijo Antónia Zambujo, który jest też kompozytorem jednego utworu.
Na gitarze portugalskiej zagrał Bruno Chaveiro, gościnnie także André Dias, na
gitarze basowej André Moreira, a na gitarze akustycznej Fláio Cardoso. Pojawia się też gitara
elektryczna z udziałem Eduardo Espinho, perkusja – Ivo Costa i João Freitas,
pianino – Ruben Alves.
Yami Aloelela
Casa
Trzecia płyta artysty ukazała się 15 marca 2019 roku, a inspiracją
do jej nagrania i tego jaka ona jest była podróż w grudniu 2016 roku po Angolii, kraju w którym się
urodził. Na płycie usłyszymy m.in. język kimbundo (jeden z
języków narodowych Angoli), a także przywiezione z podróży tradycyjne dźwięki
angolskie, z których emanuje szczęście i przenikają opowieści prababki. Utwór
Fado feiciteiro odzwierciedla ludzką różnorodność Lizbony, miasta z musującym
tyglem kultur, języków i gatunków muzycznych, które często są ze sobą powiązane
w muzyce Yamiego. Z kolei Isabel to kolejna publiczna deklaracja miłości
artysty do żony. W afro-funkowej piosence Anju Yami składa hołd swemu bratu i
najlepszemu przyjacielowi, a w Sou Língua celebruje „lusofolię” (lusofolia),
termin, który woli od powszechnie używanego „lusofonia”. Na płycie przeplatają
się dźwięki afrykańskie, samba, morna, funk, fado, semba i wiele innych
gatunków. Yami na płycie zaśpiewał i zagrał na gitarze akustycznej.
Towarzyszyli mu Gonçalo Sousa (harmonijka ustna), Tiago Oliveira (elektryczna
gitara), Vicky Marques (perkusja), Marito Marques (perkusja), Phillipe Ferreira
(gitara akustyczna), Carlos Lopes (ukulele) i Iúri Oliveira (perkusja).
⤷Płyta jest m.in. na Spotify
Bruno Chaveiro
#desatino
Debiutancki album artysty, który gra na gitarze
portugalskiej, ukazał się w marcu 2019 roku. Sam mówi o płycie, że jest to
autobiografia wyrażona przez muzykę, a jednocześnie podziękowanie wszystkim,
którzy byli kluczowi dla jego muzycznego i osobistego rozwoju. Samodzielnie
skomponowane lub wybrane utwory mają przywoływać ważne momenty siedemnastu lat jego
grania, w tym dziesięciu lat na gitarze portugalskiej, na której ta płyta się
opiera, w tym ludzi, którzy go kształtowali.
Płytę wyprodukował sam Bruno Chaveiro, który oczywiście sam zagrał na
gitarze portugalskiej. Na gitarze klasycznej zagrali Flávio Cardoso i João
Domingos, na gitarze basowej André Moreira i José Ganchinho, na perkusji Ivo
Martins, na gitarze elektrycznej zagrał Eduardo Espinho. Gościnnie pojawili się
też Carlos Lopes, który zagrał na akordeonie, i Custódio Castelo – dodatkowa
gitara portugalska.
⤷Płyta jest m.in. na Spotify
Cristina Branco
Eva
Najnowsza płyta artystki ukazała się w marcu tego roku.
Cristina Branco zdecydowanie należy do najważniejszych artystów muzyki
portugalskiej ostatnich lat, co udowadnia po raz kolejny. Łącząc umiejętnie
fado z jazzem koncertuje po całym świecie, zdarza się, że i w Polsce, a w
międzyczasie nagrywa genialne płyty, a ostatnio napisała nawet książkę o
zdrowym jedzeniu w drodze. Autorami utworów na Evie są Francisca Cortesão,
Luís
José
Martins i Pedro da Silva Martins, Diogo Rico, Filipe Sambado, Bernardo Couto,
André
Henriques, Sara Tavares czy Márcia Santos. Sama Cristina napisała
tekst do utworu Contas de Multiplicar. Na płycie, oprócz głosu artystki,
słychać gitarę portugalską Bernarda Couto, kontrabas Bernardo Moreiry i
fortepian Luísa Figueiredo. Tytuł albumu odnosi się do Evy Haussman, alter ego
artystki, jest też niejako kontynuacją trylogii zapoczątkowanej przez Meninę i
kontynuowanej przez Branco.
Matilde Cid
Puro
Debiutancki album Matildy to esencja fado i Lizbony, a także
zapis 10-letniego doświadczenia artystki w wykonywaniu tego gatunku,
konsekwentnego podążania ścieżką rozwoju w swoim śpiewie i wychowania w
muzycznej rodzinie. Producentem płyty jest Diogo Clemente, który zagrał też na
gitarze, na gitarach portugalskich zagrali Luís Guerreiro, Bruno Chaveiro i
Pedro Viana, na dodatkowych gitarach Rogério Ferreira i Pedro Viana, na gitarze
basowej Francisco Gaspar, a na akordeonie Pedro Santos. Album zawiera
tradycyjne utwory fado, m.in. z repertuaru Marii Teresy de Noronha, jak i
kompozycje napisane specjalnie na tę płytę, m.in. autorstwa Diogo Clemente. Do
trzech utworów Matilde Cid sama napisała teksty.
Cláudia Picado
Reflexo
Płyta ukazała się 29 marca 2019 roku i jak wiele płyt fado
jest esencją Lizbony, w tym przypadku jednak nieco z domieszką doświadczeń
zebranych przez artystkę na całym świecie, m.in. w Izraelu, Japonii, Nowym Jorku,
na Filipinach, w Hiszpanii, Belgii, Holandii, Anglii i we Włoszech, gdzie
występowała. Na płytę składają się głównie oryginalne teksty interpretowane
zarówno w tradycyjnych fado, jak i nowych kompozycjach, np. singlowy
Fragilidade ze słowami Jorge Fernando (który napisał na płytę też kilka innych piosenek)
i muzyką Guilherme Banza. Pozostali autorzy utworów to Mário Rainho, Tiago
Torres da Silva, António Rocha, Tozé Brito, Fernando Silva, António Laranjeira,
Rui Rocha, Rogério Ferreira. Wraz z interpretacją Claudii Picado wnoszą na
płytę wiele czasem sprzecznych uczuć, takich jak szczęście, miłość, radość,
smutek, złość, melancholia i przygnębienie – idealne odbicie artysty fado.
⤷Płyta jest m.in. na Spotify
Cristina Madeira
Infinito
Najnowszy album Cristiny Madeiry ukazał się pod koniec 2019
roku. Tak jak cały dotychczasowy repertuar artystki, składa się on przede
wszystkim z utworów Amálii Rodrigues (w informacjach prasowych czytamy, że jest
ona prawdopodobnie jedynym artystą, który wykonuje tylko utwory Amálii).
Na krążku znajdziemy m.in. takie utwory, jak Tirana, Às Facas, Morrinha czy
Medo. Do utworu Já Não Choro, będącego kompozycją Marino de Freitas, pieśniarka
sama napisała tekst. Ciekawostką jest, że na gitarze gra z artystką Lelo
Nogueira, który występował z Amálią. Na gitarze portugalskiej artystce
towarzyszy Pedro Ricardo Marques. Płyty na razie nie ma na platformach cyfrowych, można ją będzie zapewne znowu kupić przy okazji występów artystki. Na Youtube znajdziecie kilka piosenek i teledysków.
Lina_ Raül Refree
Lina_ Raül Refree
Płyta ukazała się 17 stycznia, a pod pseudonimem Lina kryje
się artystka fado Carolina Rodrigues, występująca m.in. w Clube de Fado. Raül
Refree to natomiast znany hiszpański producent, muzyk i kompozytor, który
usłyszał Linę i zakochał się w jej emocjonalnym głosie, po czym zaprosił ją do
współpracy. Powstał fascynujący album, o którym zrobiło się od razu bardzo
głośno. To nowatorskie podejście do utworów Amálii Rodrigues, które stanowiły
główny repertuar Liny w Clube de Fado, jednak z całym szacunkiem do tradycji i
twórczości królowej fado. Utwory pozbawiono instrumentalnych dogmatów fado (na
płycie nie usłyszymy gitary portugalskiej), ale zachowano jego najgłębszą duszę,
dlatego wraz z głosem Liny brzmi autentycznie i poruszająco.
⤷Płyta jest m.in. na Spotify
Liana
Mãe
Album miał się ukazać w marcu, ale dopiero w maju pojawił
się na platformach cyfrowych. Jego producentem jest Tiago Machado, a autorami
utworów António Zambujo, Pedro da Silva Martins, Tiago Torres da Silva, José Rebola,
Nuno Figueiredo, Nuno Nazareth Fernandes, Carlos Baleia, António Dias, Pedro
Pinhal, Custódio Castelo i Mário Pacheco. Na gitarze portugalskiej zagrał José
Manuel Neto, na gitarze klasycznej Pedro Jóia, na basie Marino Freitas, a na
fortepianie Tiago Machado. Sama Liana napisała cztery teksty i skomponowała
jeden utwór. Pozostając w repertuarze fado, na najnowszej płycie stara się
przekazać jak postrzega świat i siebie jako matka dwójki dzieci. Jak sama mówi,
śpiewa teraz nie fatalistyczną przeszłość, ale to, co odkryje w przyszłości.
⤷Płyta jest m.in. na Spotify
Mísia
Pura Vida (Banda Sonora)
Album ukazał się 12 kwietnia 2019 roku. To wypadkowa trudnych
przeżyć artystki, która swoje doświadczenia i przejścia przelała na muzykę. Jak
sama mówi, nie jest to płyta fado, a jedynie zawiera ten gatunek; to czysta
muzyka, czyste nuty całkowicie wolne od reguł. Portugalska gitara na płycie to
w odczuciu artystki Niebo, a gitara elektryczna Piekło, bo poprzez jej dźwięki
utwory wydobywają przeżyte tragedie. Autorami tekstów są m.in. Miguel Torga,
Tiago Torres da Silva and Vasco Graça Moura, wśród gości na płycie znajdziemy
takie nazwiska, jak Raül Refree, Daniel Melingo, Gasper Varela i Ricardo Ribeiro.
Płyta jest genialna, chociaż nie jest łatwa. Posłuchajcie nowych wersji Lagrimy
albo Ausêncii!
⤷Płyta jest m.in. na Spotify
Pedro Moutinho
Um Fado ao Contrário
15 marca 2019 ukazał się szósty album Pedro Moutinho,
którego w tym roku można będzie usłyszeć na Siesta Festivalu w Gdańsku. Album
wyprodukował Filipe Raposo, a wśród autorów piosenek są Amélia
Muge, Pedro de Castro, Maria do Rosário Pedreira, Manuela de Freitas, Márcia Santos czy Vitorino Salomé Vieira. Płyta zebrała dobre recenzje, chociaż artysta odszedł
nieco od tradycyjnego fado. Jednak to solidna porcja dobrej muzyki, do
posłuchania zarówno w domu, jak i w tawernie w Bairro Alto. Na płycie zagrali Filipe
Raposo (fortepian), Quiné Teles (perkusja), André Santos (gitara elektryczna),
Pedro Soares (gitara akustyczna), Daniel Pinto (gitara basowa) i Ângelo Freire
(gitara portugalska).
Aldina Duarte
Roubados
Albumem, który ukazał się w listopadzie 2019 roku, artystka
świętuje 25 lat na scenie. Jak zawsze w przypadku Aldiny Duarte płyta jest
niezwykła. Tym razem zaczyna się już od zdjęcia na okładce – 21-letniej
artystki, którą wówczas oczarowała sztuka. Na płytę składa się dwanaście utworów
fado wielkich artystów (ich portrety są w książeczce dołączonej do płyty), do
których artystka podchodzi z pełną odpowiedzialnością podejmując się ich dekonstrukcji
i rekonstrukcji. Niektóre z utworów to powszechnie znane i śpiewane w domach
fado „przeboje”, inne jednak to nieznane perełki z repertuarów tych fadystów.
Nowe wersje są odważne, jednak oddają autentyczność fado i poszukują zawartej w
nim prawdy. Na gitarze portugalskiej zagrał Paulo Parreira, na gitarze
akustycznej Rogério Ferreira, a album wyprodukowała sama Aldina Duarte.
Gościem specjalnym na płycie jest António Zambujo.
Lenita Gentil
Lenita
W marcu ubiegłego roku ukazała się płyta, którą artystka
świętuje 50-lecie kariery muzycznej. Album wyprodukował, i zagrał na nim na
gitarze, Jorge Fernando, Bruno Chaveiro udzielił się na gitarze portugalskiej,
a Marino de Freitas na gitarze basowej. Gościnnie na skrzypcach zagrał też António
Barbosa. Częściowo tym albumem Lenita składa hołd Amálii, wykonując swoje wersje niektórych
jej utworów. Artystka wyraża na tym krążku cały swój pazur, swoją siłę oraz
wesoły i nieustraszony sposób bycia i śpiewania, do jakiego przyzwyczaiła
swoich odbiorców. Oprócz dziewięciu fado, na płycie znajdują się dwa utwory z
Ameryki Południowej – bahijska Lágrima i chilijska Gracias a la Vida Violety
Parra. A z ciekawostek – to ponoć 85. album Lenity! W 1975 roku wystąpiła ona w
Sopocie.
Mara Pedro
Tic-Tac
W lutym ubiegłego roku ukazała się czwarta płyta Mary Pedro,
która jest jednocześnie pierwszą płytą „dorosłą”. Jej producentem jest Custódio
Castelo, który zagrał też na gitarze portugalskiej. Na gitarze klasycznej
zagrał Carlos Leitã, na kontrabasie Carlos Menezes, na fortepianie Mário
Rui, a na perkusji Rui Gonçalves. Na płycie znalazły się cztery utwory z repertuaru
Amálii
Rodrigues (w tym dwa po francusku), bo w ten sposób artystka chciała uczcić
swoją fascynację Amálią, która rozpoczęła się w wieku czterech lat. Kilka
utworów napisała sama Mara, autorzy pozostałych to m.in. Custódio Castelo, Mário
Rainho, Carlos Leitão czy Carla Tavares. Album jest efektem doświadczeń młodej
artystki, która przez młode lata kariery poznała inne kultury, usłyszała inne
historie i zbudowała własne zapisując to, czego doświadcza i czuje. Całość
brzmi świetnie.
Carlos Leitão
Casa Vazia
Trzeci album artysty, którego tytuł możemy przetłumaczyć
Pusty dom, ukazał się w ubiegłym roku. Nazwa płyty wyraża poniekąd kim muzyk jest i jak się czuje. To wypadkowa jego działalności artystycznej, esencja jego
bycia, zarówno jako człowieka, jak i artysty. W swoich „zmaganiach” z fado w
końcu odważył się wykonać utwór Amálii Rodrigues Saudade, przy okazji
obecnych rocznic związanych z królową fado, i jest to utwór magiczny. W podróży
Carlosa Leitão
towarzyszą i wzięli udział w powstawaniu albumu, tacy artyści, jak Júlio Machado
Vaz, Marco Hora, Tozé Brito, Jorge Benvinda, Júlio Resende, Vitorino, Salvador
Sobral i João Só. Płyta jest zamknięciem trylogii, którą tworzy wraz z
poprzednimi albumami Do Quatro i Sala de Estar. Artysta zamyka drzwi Pustego
domu, ale okna są szeroko otwarte – na świat, ludzi, odbiorców.
⤷Płyta jest m.in. na Spotify
Komentarze
Prześlij komentarz