Przejdź do głównej zawartości

Portugalskie nowości płytowe – subiektywny wybór (7)


Subiektywny wybór portugalskich nowości płytowych pojawia się na tym blogu od paru lat, ale ostatni był dosyć dawno temu (tutaj) i trudno teraz nadrobić te zaległości. Dlatego poniżej znajdują się tylko albumy wydane w 2019 i 2020 roku, oczywiście w wyborze. Tak się złożyło, że tym razem zdecydowanie przeważają te z muzyką fado, a i tak pewnie się za chwilę okaże, że o czymś ważnym zapomnieliśmy. Niemal przy każdej płycie zamieszczamy link do Spotify, przy niektórych także do Youtube, więc od razu możecie posłuchać i ocenić, czy płyta Wam się podoba. Ponadto niektóre z nagrań, te wydane w ostatnich tygodniach, mają tylko wersję cyfrową, bo wydanie wersji tradycyjnej jest obecnie bardzo utrudnione (a i tak nie możemy na razie polecieć do Portugalii, by sobie je kupić). Ciekawi nas, które płyty już znacie, a które są dla Was nowością. No i które przypadną Wam do gustu, a które zdecydowanie nie...
A kolejność opisów jest przypadkowa.

Joana Almeida 
Deslumbramento
Debiutancki album 22-letniej Joany, która kilka lat temu występowała w Warszawie na dniach portugalskich organizowanych przez PPCC, ukazał się w lutym tego roku. Producentem płyty jest Tiago Machado, a na instrumentach zagrali Bernardo Couto, Sertório Calado i Marino Freitas. Pierwszym singlem, do którego powstał teledysk, był utwór Vem Ver a Lua. Wśród kompozycji na płycie znalazły się tradycyjne utwory fado w nowych ciekawych aranżacjach oraz kompozycje i teksty takich twórców, jak Pedro da Silva Marins, Luís José Martins, Luísa Sobral, ÁTOA, Boss AC, Cátia Oliveira, Helder Moutinho, João Couto, Fernando Cardoso czy Tiago Correia. Na płycie artystka ze swoim urzekającym głosem porusza się w fado z lekkością i swego rodzaju wdziękiem.
⤷ Płyta jest m.in. na Youtube i Spotify

Carla Pires Cartografado
Czwarty album Carli Pires, która również koncertowała w Polsce, ukazał się w kwietniu. Artystka jeszcze bardziej świadomie prezentuje na płycie bogactwo emocjonalne swojego głosu, zyskującego wymiar nowoczesności, ale opartej na tradycji i czerpiącej to co najlepsze z przeszłości. To poruszanie się po mapie fado, ale z inspiracjami z różnych źródeł, dialogiem, z wieloma doświadczeniami zdobytymi podczas muzycznych podróży. Za aranżacje na płycie jest odpowiedzialny André Santos, który jest też kompozytorem dwóch utworów. Za pozostałe kompozycje odpowiadają m.in. Amélia Muge, Alfredo Rodrigo Duarte, Joaquim Balas czy Ivan Lins. Sama Carla Pires napisała tekst do Sozinha Comigo, pozostałe teksty napisali m.in. Amélia Muge, Tiago Torres da Silva, Joaquim Balas czy André Miguel Santos.
⤷Płyta jest m.in. na Youtube i Spotify

Telmo Pires 
Através do Fado
21 lutego ukazał się najnowszy, trzeci album artysty, za który jest on też współodpowiedzialny jako producent, obok Davide Zaccaria, który produkował jego poprzednie albumy. Telmo nagrał swoją płytę dla niemieckiej wytwórni, a jego muzyka jest coraz szerzej obecna w całej Europie (w ubiegłym roku artysta koncertował też w Polsce). Materiał na płytę został nagrany na żywo z muzykami w studio przy akompaniamencie gitary, gitary portugalskiej i basowej. Utwory na krążku odzwierciedlają bardzo intymny i osobisty proces twórczy muzyka, sztukę wywodzącą się z jego rozwoju jako artysty i jako człowieka. Sam Telmo jest też autorem lub współautorem kompozycji na płycie, oprócz tych tradycyjnych, w jego interpretacjach, których na Através do Fado nie brakuje.
⤷Płyta jest m.in. na Spotify

Rodrigo Costa Félix 
Tempo
Trzeci album artysty ukazał się 20 marca, na razie tylko na platformach cyfrowych. Jak powiedział muzyk w jednym z wywiadów, jest to intymna, emocjonalna płyta, która niejako prosi nas, nawołuje, abyśmy zaglądali do wnętrza nas samych, czuli i słuchali naszymi sercami. Płyta ukazuje się w 30-lecie działalności artystycznej Rodrigo i łączy w sobie jego doświadczenia z tego okresu, począwszy od momentu, gdy z Amálią śpiewał Lisboa Antiga aż do tej płyty, w której szuka esencji tradycji i duszy pieśni lizbońskiej. Połowę tekstów na płytę napisał sam artysta, pozostałe Tiago Torres da Silva, Vasco Gato i José Fialho Gouveia. Oprócz tradycyjnych utworów fado, na płycie znalazły się kompozycje takich twórców, jak Pedro Jóia, Tiago Machado, Luiz Caracol czy Rogério Charraz.
⤷Płyta jest m.in. na Youtube i Spotify

Buba Espinho 
Buba Espinho
Debiutancki album artysty jest zatytułowany jego imieniem i nazwiskiem, a ukazał się w marcu tego roku, na razie tylko na platformach cyfrowych. Artysta jest znany zarówno od strony fado, jak i śpiewania poza tym gatunkiem. Słychać to również na płycie, którą muzyk sam wyprodukował. Pojawiają się na niej goście – w kompozycji O Verão, o Alentejo e os Homens usłyszymy Raquel Tavares, w utworze Zefa – Tiago Nacarato i Diogo Brito, a w Roubei-te um beijo Antónia Zambujo, który jest też kompozytorem jednego utworu. Na gitarze portugalskiej zagrał Bruno Chaveiro, gościnnie także André Dias, na gitarze basowej André Moreira, a na gitarze akustycznej Fláio Cardoso. Pojawia się też gitara elektryczna z udziałem Eduardo Espinho, perkusja – Ivo Costa i João Freitas, pianino – Ruben Alves.
⤷Płyta jest m.in. na Youtube i Spotify

Yami Aloelela 
Casa
Trzecia płyta artysty ukazała się 15 marca 2019 roku, a inspiracją do jej nagrania i tego jaka ona jest była podróż w grudniu 2016 roku po Angolii, kraju w którym się urodził. Na płycie usłyszymy m.in. język kimbundo (jeden z języków narodowych Angoli), a także przywiezione z podróży tradycyjne dźwięki angolskie, z których emanuje szczęście i przenikają opowieści prababki. Utwór Fado feiciteiro odzwierciedla ludzką różnorodność Lizbony, miasta z musującym tyglem kultur, języków i gatunków muzycznych, które często są ze sobą powiązane w muzyce Yamiego. Z kolei Isabel to kolejna publiczna deklaracja miłości artysty do żony. W afro-funkowej piosence Anju Yami składa hołd swemu bratu i najlepszemu przyjacielowi, a w Sou Língua celebruje „lusofolię” (lusofolia), termin, który woli od powszechnie używanego „lusofonia”. Na płycie przeplatają się dźwięki afrykańskie, samba, morna, funk, fado, semba i wiele innych gatunków. Yami na płycie zaśpiewał i zagrał na gitarze akustycznej. Towarzyszyli mu Gonçalo Sousa (harmonijka ustna), Tiago Oliveira (elektryczna gitara), Vicky Marques (perkusja), Marito Marques (perkusja), Phillipe Ferreira (gitara akustyczna), Carlos Lopes (ukulele) i Iúri Oliveira (perkusja).
⤷Płyta jest m.in. na Spotify

Bruno Chaveiro 
#desatino
Debiutancki album artysty, który gra na gitarze portugalskiej, ukazał się w marcu 2019 roku. Sam mówi o płycie, że jest to autobiografia wyrażona przez muzykę, a jednocześnie podziękowanie wszystkim, którzy byli kluczowi dla jego muzycznego i osobistego rozwoju. Samodzielnie skomponowane lub wybrane utwory mają przywoływać ważne momenty siedemnastu lat jego grania, w tym dziesięciu lat na gitarze portugalskiej, na której ta płyta się opiera, w tym ludzi, którzy go kształtowali.
Płytę wyprodukował sam Bruno Chaveiro, który oczywiście sam zagrał na gitarze portugalskiej. Na gitarze klasycznej zagrali Flávio Cardoso i João Domingos, na gitarze basowej André Moreira i José Ganchinho, na perkusji Ivo Martins, na gitarze elektrycznej zagrał Eduardo Espinho. Gościnnie pojawili się też Carlos Lopes, który zagrał na akordeonie, i Custódio Castelo – dodatkowa gitara portugalska.
⤷Płyta jest m.in. na Spotify

Cristina Branco 
Eva
Najnowsza płyta artystki ukazała się w marcu tego roku. Cristina Branco zdecydowanie należy do najważniejszych artystów muzyki portugalskiej ostatnich lat, co udowadnia po raz kolejny. Łącząc umiejętnie fado z jazzem koncertuje po całym świecie, zdarza się, że i w Polsce, a w międzyczasie nagrywa genialne płyty, a ostatnio napisała nawet książkę o zdrowym jedzeniu w drodze. Autorami utworów na Evie są Francisca Cortesão, Luís José Martins i Pedro da Silva Martins, Diogo Rico, Filipe Sambado, Bernardo Couto, André Henriques, Sara Tavares czy Márcia Santos. Sama Cristina napisała tekst do utworu Contas de Multiplicar. Na płycie, oprócz głosu artystki, słychać gitarę portugalską Bernarda Couto, kontrabas Bernardo Moreiry i fortepian Luísa Figueiredo. Tytuł albumu odnosi się do Evy Haussman, alter ego artystki, jest też niejako kontynuacją trylogii zapoczątkowanej przez Meninę i kontynuowanej przez Branco.
⤷Płyta jest m.in. na Youtube i Spotify

Matilde Cid 
Puro
Debiutancki album Matildy to esencja fado i Lizbony, a także zapis 10-letniego doświadczenia artystki w wykonywaniu tego gatunku, konsekwentnego podążania ścieżką rozwoju w swoim śpiewie i wychowania w muzycznej rodzinie. Producentem płyty jest Diogo Clemente, który zagrał też na gitarze, na gitarach portugalskich zagrali Luís Guerreiro, Bruno Chaveiro i Pedro Viana, na dodatkowych gitarach Rogério Ferreira i Pedro Viana, na gitarze basowej Francisco Gaspar, a na akordeonie Pedro Santos. Album zawiera tradycyjne utwory fado, m.in. z repertuaru Marii Teresy de Noronha, jak i kompozycje napisane specjalnie na tę płytę, m.in. autorstwa Diogo Clemente. Do trzech utworów Matilde Cid sama napisała teksty.
⤷Płyta jest m.in. na Youtube i Spotify

Cláudia Picado 
Reflexo
Płyta ukazała się 29 marca 2019 roku i jak wiele płyt fado jest esencją Lizbony, w tym przypadku jednak nieco z domieszką doświadczeń zebranych przez artystkę na całym świecie, m.in. w Izraelu, Japonii, Nowym Jorku, na Filipinach, w Hiszpanii, Belgii, Holandii, Anglii i we Włoszech, gdzie występowała. Na płytę składają się głównie oryginalne teksty interpretowane zarówno w tradycyjnych fado, jak i nowych kompozycjach, np. singlowy Fragilidade ze słowami Jorge Fernando (który napisał na płytę też kilka innych piosenek) i muzyką Guilherme Banza. Pozostali autorzy utworów to Mário Rainho, Tiago Torres da Silva, António Rocha, Tozé Brito, Fernando Silva, António Laranjeira, Rui Rocha, Rogério Ferreira. Wraz z interpretacją Claudii Picado wnoszą na płytę wiele czasem sprzecznych uczuć, takich jak szczęście, miłość, radość, smutek, złość, melancholia i przygnębienie – idealne odbicie artysty fado.
⤷Płyta jest m.in. na Spotify

Cristina Madeira 
Infinito
Najnowszy album Cristiny Madeiry ukazał się pod koniec 2019 roku. Tak jak cały dotychczasowy repertuar artystki, składa się on przede wszystkim z utworów Amálii Rodrigues (w informacjach prasowych czytamy, że jest ona prawdopodobnie jedynym artystą, który wykonuje tylko utwory Amálii). Na krążku znajdziemy m.in. takie utwory, jak Tirana, Às Facas, Morrinha czy Medo. Do utworu Já Não Choro, będącego kompozycją Marino de Freitas, pieśniarka sama napisała tekst. Ciekawostką jest, że na gitarze gra z artystką Lelo Nogueira, który występował z Amálią. Na gitarze portugalskiej artystce towarzyszy Pedro Ricardo Marques. Płyty na razie nie ma na platformach cyfrowych, można ją będzie zapewne znowu kupić przy okazji występów artystki. Na Youtube znajdziecie kilka piosenek i teledysków.

Lina_ Raül Refree
Lina_ Raül Refree 
Płyta ukazała się 17 stycznia, a pod pseudonimem Lina kryje się artystka fado Carolina Rodrigues, występująca m.in. w Clube de Fado. Raül Refree to natomiast znany hiszpański producent, muzyk i kompozytor, który usłyszał Linę i zakochał się w jej emocjonalnym głosie, po czym zaprosił ją do współpracy. Powstał fascynujący album, o którym zrobiło się od razu bardzo głośno. To nowatorskie podejście do utworów Amálii Rodrigues, które stanowiły główny repertuar Liny w Clube de Fado, jednak z całym szacunkiem do tradycji i twórczości królowej fado. Utwory pozbawiono instrumentalnych dogmatów fado (na płycie nie usłyszymy gitary portugalskiej), ale zachowano jego najgłębszą duszę, dlatego wraz z głosem Liny brzmi autentycznie i poruszająco.
⤷Płyta jest m.in. na Spotify

Liana 
Mãe
Album miał się ukazać w marcu, ale dopiero w maju pojawił się na platformach cyfrowych. Jego producentem jest Tiago Machado, a autorami utworów António Zambujo, Pedro da Silva Martins, Tiago Torres da Silva, José Rebola, Nuno Figueiredo, Nuno Nazareth Fernandes, Carlos Baleia, António Dias, Pedro Pinhal, Custódio Castelo i Mário Pacheco. Na gitarze portugalskiej zagrał José Manuel Neto, na gitarze klasycznej Pedro Jóia, na basie Marino Freitas, a na fortepianie Tiago Machado. Sama Liana napisała cztery teksty i skomponowała jeden utwór. Pozostając w repertuarze fado, na najnowszej płycie stara się przekazać jak postrzega świat i siebie jako matka dwójki dzieci. Jak sama mówi, śpiewa teraz nie fatalistyczną przeszłość, ale to, co odkryje w przyszłości.
⤷Płyta jest m.in. na Spotify

Mísia 
Pura Vida (Banda Sonora)
Album ukazał się 12 kwietnia 2019 roku. To wypadkowa trudnych przeżyć artystki, która swoje doświadczenia i przejścia przelała na muzykę. Jak sama mówi, nie jest to płyta fado, a jedynie zawiera ten gatunek; to czysta muzyka, czyste nuty całkowicie wolne od reguł. Portugalska gitara na płycie to w odczuciu artystki Niebo, a gitara elektryczna Piekło, bo poprzez jej dźwięki utwory wydobywają przeżyte tragedie. Autorami tekstów są m.in. Miguel Torga, Tiago Torres da Silva and Vasco Graça Moura, wśród gości na płycie znajdziemy takie nazwiska, jak Raül Refree, Daniel Melingo, Gasper Varela i Ricardo Ribeiro. Płyta jest genialna, chociaż nie jest łatwa. Posłuchajcie nowych wersji Lagrimy albo Ausêncii!
⤷Płyta jest m.in. na Spotify

Pedro Moutinho 
Um Fado ao Contrário
15 marca 2019 ukazał się szósty album Pedro Moutinho, którego w tym roku można będzie usłyszeć na Siesta Festivalu w Gdańsku. Album wyprodukował Filipe Raposo, a wśród autorów piosenek są Amélia Muge, Pedro de Castro, Maria do Rosário Pedreira, Manuela de Freitas, Márcia Santos czy Vitorino Salomé Vieira. Płyta zebrała dobre recenzje, chociaż artysta odszedł nieco od tradycyjnego fado. Jednak to solidna porcja dobrej muzyki, do posłuchania zarówno w domu, jak i w tawernie w Bairro Alto. Na płycie zagrali Filipe Raposo (fortepian), Quiné Teles (perkusja), André Santos (gitara elektryczna), Pedro Soares (gitara akustyczna), Daniel Pinto (gitara basowa) i Ângelo Freire (gitara portugalska).
⤷Płyta jest m.in. na Youtube i Spotify

Aldina Duarte 
Roubados
Albumem, który ukazał się w listopadzie 2019 roku, artystka świętuje 25 lat na scenie. Jak zawsze w przypadku Aldiny Duarte płyta jest niezwykła. Tym razem zaczyna się już od zdjęcia na okładce – 21-letniej artystki, którą wówczas oczarowała sztuka. Na płytę składa się dwanaście utworów fado wielkich artystów (ich portrety są w książeczce dołączonej do płyty), do których artystka podchodzi z pełną odpowiedzialnością podejmując się ich dekonstrukcji i rekonstrukcji. Niektóre z utworów to powszechnie znane i śpiewane w domach fado „przeboje”, inne jednak to nieznane perełki z repertuarów tych fadystów. Nowe wersje są odważne, jednak oddają autentyczność fado i poszukują zawartej w nim prawdy. Na gitarze portugalskiej zagrał Paulo Parreira, na gitarze akustycznej Rogério Ferreira, a album wyprodukowała sama Aldina Duarte. Gościem specjalnym na płycie jest António Zambujo.
⤷Płyta jest na Youtube i Spotify

Lenita Gentil 
Lenita
W marcu ubiegłego roku ukazała się płyta, którą artystka świętuje 50-lecie kariery muzycznej. Album wyprodukował, i zagrał na nim na gitarze, Jorge Fernando, Bruno Chaveiro udzielił się na gitarze portugalskiej, a Marino de Freitas na gitarze basowej. Gościnnie na skrzypcach zagrał też António Barbosa. Częściowo tym albumem Lenita składa hołd Amálii, wykonując swoje wersje niektórych jej utworów. Artystka wyraża na tym krążku cały swój pazur, swoją siłę oraz wesoły i nieustraszony sposób bycia i śpiewania, do jakiego przyzwyczaiła swoich odbiorców. Oprócz dziewięciu fado, na płycie znajdują się dwa utwory z Ameryki Południowej – bahijska Lágrima i chilijska Gracias a la Vida Violety Parra. A z ciekawostek – to ponoć 85. album Lenity! W 1975 roku wystąpiła ona w Sopocie.
⤷Płyta jest na Youtube i Spotify

Mara Pedro 
Tic-Tac
W lutym ubiegłego roku ukazała się czwarta płyta Mary Pedro, która jest jednocześnie pierwszą płytą „dorosłą”. Jej producentem jest Custódio Castelo, który zagrał też na gitarze portugalskiej. Na gitarze klasycznej zagrał Carlos Leitã, na kontrabasie Carlos Menezes, na fortepianie Mário Rui, a na perkusji Rui Gonçalves. Na płycie znalazły się cztery utwory z repertuaru Amálii Rodrigues (w tym dwa po francusku), bo w ten sposób artystka chciała uczcić swoją fascynację Amálią, która rozpoczęła się w wieku czterech lat. Kilka utworów napisała sama Mara, autorzy pozostałych to m.in. Custódio Castelo, Mário Rainho, Carlos Leitão czy Carla Tavares. Album jest efektem doświadczeń młodej artystki, która przez młode lata kariery poznała inne kultury, usłyszała inne historie i zbudowała własne zapisując to, czego doświadcza i czuje. Całość brzmi świetnie.
⤷Płyta jest na Youtube i Spotify

Carlos Leitã
Casa Vazia
Trzeci album artysty, którego tytuł możemy przetłumaczyć Pusty dom, ukazał się w ubiegłym roku. Nazwa płyty wyraża poniekąd kim muzyk jest i jak się czuje. To wypadkowa jego działalności artystycznej, esencja jego bycia, zarówno jako człowieka, jak i artysty. W swoich „zmaganiach” z fado w końcu odważył się wykonać utwór Amálii Rodrigues Saudade, przy okazji obecnych rocznic związanych z królową fado, i jest to utwór magiczny. W podróży Carlosa Leitão towarzyszą i wzięli udział w powstawaniu albumu, tacy artyści, jak Júlio Machado Vaz, Marco Hora, Tozé Brito, Jorge Benvinda, Júlio Resende, Vitorino, Salvador Sobral i João Só. Płyta jest zamknięciem trylogii, którą tworzy wraz z poprzednimi albumami Do Quatro i Sala de Estar. Artysta zamyka drzwi Pustego domu, ale okna są szeroko otwarte – na świat, ludzi, odbiorców.
⤷Płyta jest m.in. na Spotify

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Portugalskie lektury na drugą połowę wakacji, czyli polecam książki, które niedawno czytałem + KONKURS

Wakacje w pełni, a oprócz wojaży to także dodatkowy czas na czytanie. Dla niektórych może to także czytanie w trakcie PODRÓŻY, bo na pewno są wśród Was tacy, którzy czytają zawsze i wszędzie i bez książki nie ruszają się z domu, jak piszący te słowa. Niektóre z opisanych poniżej książek czytałem na początku roku, a więc już jakiś czas temu, inne z kolei skończyłem przed kilkoma dniami, więc jestem w miarę na bieżąco jednak pisząc tego posta posługuję się opisami, a zwłaszcza komentarzami czytelników z portalu lubimyczytac.pl, który bardzo lubię i na którym mam konto, a opinie innych czytelników często pozwalają mi zweryfikować moje opinie o książce, przypomnieć zapomniane szczegóły albo zwyczajnie zrozumieć niejasne sytuacje opisane na przeczytanych stronach. Pewnie większość z prezentowanych poniżej książek już czytaliście, ale może się zdarzy, że podsunę komuś idealną lekturę na drugą połowę lata. Dodatkowo, dzięki uprzejmości Domu Wydawniczego Rebis ogłaszam konkurs, w któ

25 kwietnia 1974 - Rewolucja Goździków w sztuce ulicznej dzisiejszej Lizbony i wiecznie żywa pieśń Zeci Afonsa "Grândola, Vila Morena"

Źródło zdjęcia tutaj 25 kwietnia obchodzony jest w Portugalii jako rocznica Rewolucji Goździków – w tym roku już 41. W skrócie można powiedzieć, że był to wojskowy zamach stanu, który doprowadził do obalenia w Portugalii dyktatury Marcelo Cayetano (następcy Antónia Salazara). Nazwa, całkiem przyjemna dla ucha, pochodzi stąd, że żołnierzom wtykano w lufy karabinów właśnie goździki, a całe wydarzenie przebiegło niemal bezkrwawo – zginęły cztery osoby (z rąk tajnej policji DGS – Generalna Dyrekcja Bezpieczeństwa, dawna PIDE – Policja Międzynarodowa i Ochrony Państwa, podczas oblężenia jej siedziby). Następstwem tych wydarzeń była też dekolonizacja portugalskich terytoriów w Afryce i Azji oraz rozpoczęcie procesu demokratyzacji systemu politycznego Portugalii, w której od 1945 r. istniała dyktatura wprowadzona przez Antónia Salazara. Zaczęło się od tego, że 25 kwietnia tuż po północy lizbońska rozgłośnia radiowa Rinasenza nadała zakazaną przez cenzurę pieśń Grândola, Vila Morena

Mariola Landowska - polska malarka w Portugalii (i jej wystawa Mundo Colorido w Open Gallery Moniki Krupowicz w Szczecinie)

Pracownia Marioli Landowskiej w Paço de Arcos Mariola Landowska jest polską malarką mieszkającą i pracującą w Portugalii. Moja historia z twórczością Artystki to jedna z (moich) lizbońskich historii. Pewnego razu, oglądając piękne obrazy i kafle w galerii (której nazwy niestety nie pamiętam) pani z obsługi zapytała mnie, skąd jestem. Gdy usłyszała, że z Polski zapytała, czy znam twórczość Marioli Landowskiej, bo obraz który przed chwilą oglądałem to właśnie jej praca. Gdy przyszedłem do galerii następnego dnia, żeby kupić upatrzony wcześniej kafelek, pani już wiedziała że za kilka dni (bodajże 12 czerwca ubiegłego roku) miał być wernisaż wystawy prac Marioli Landowskiej Mona Lisa i inne w galerii CNAP, na który zresztą mnie zapraszała. Data wernisażu była jednak dniem mojego wylotu z Lizbony do Polski. Po powrocie oczywiście zapoznałem się z twórczością tej znakomitej (teraz już to wiem) malarki, odnalazłem jej profil na Facebooku oraz stronę internetową. Wiele obrazów, które og