Carlos do Carmo na Eurowizji (źródło zdjęcia tutaj) |
Pierwszy raz Portugalia wzięła udział w konkursie w 1964 r.
i do ubiegłego roku zajmująca się w kraju festiwalem RTP wysyłała swoich
reprezentantów 48 razy. Najwyższy dla Portugalii wynik osiągnęła w 1996 r. Lúcia
Moniz zajmując 6. miejsce. 7. miejsce zajęli Carlos Mendes w 1972 r. i José Cid
w 1980 r., natomiast 8. Dulce Pontes w 1991 r. i Sara Tavares w 1994 r.
(wówczas pierwszy raz w konkursie wzięła udział Polska – reprezentowała nas
Edyta Górniak, która zajęła 2. miejsce śpiewając To nie ja).
W poniższym zestawieniu wybrałem najciekawsze moim zdaniem
eurowizyjne wykonania. Początkowo miałem zamiar zrobić ranking najlepszych, ale przerosło mnie to trochę, więc ocenę, który z poniższych utworów zasługuje na podium pozostawiam Państwu.
Jako pierwszy Portugalię reprezentował António Calvário wykonując
w 1964 r. utwór Oração – przyznajcie, że to niezwykle festiwalowa piękna piosenka
wpadająca w ucho. Był to debiut na 13. miejscu.
Rok później, również zajmując 13. miejsce, wystąpiła Simone
de Oliveira z utworem Sol de interno, który też mi się podoba. Artystka do dziś
występuje na scenie. Na Eurowizji wystąpiła też w 1969 r. z utworem Desfolhada Portuguesa
zajmując 15. miejsce. Poniżej oba utwory.
Kolejną reprezentantką była Madalena Iglésias, która
zaśpiewała Ele e Ela po raz kolejny plasując Portugalię na 13. miejscu.
Interesujący był występ Eduardo Nascimento z 1967 r., który
jednak tylko o jedno oczko podniósł eurowizyjny wynik dla Portugalii zajmując
12. miejsce. Wykonał utwór O vento mudou – łatwo wpadający w ucho.
Carlos Mendes zajął 11. miejsce w 1968 r. śpiewając utwór
Verão. Moim zdaniem nie był lepszy od tych z poprzednich lat, choć zapewne
spełniał wymogi festiwalowego przeboju.
Do pierwszej dziesiątki wprowadziła Portugalię w 1971 r. Tonicha
zajmując 9. miejsce utworem Menina do alto da serra. Jakoś dotąd nie zdarzyło
mi się słuchać utworów tej Artystki, tymczasem eurowizyjny utwór jest całkiem
przyjemny.
Rok później na konkurs pojechał raz drugi Carlos Mendes,
który tym razem zajął 7. miejsce śpiewając A festa da Vida.
Całkiem przyjemnie słucha się utworu Tourada, który w 1973
r. wykonał Fernando Tordo zajmując 10. miejsce.
Paulo de Carvalho zajął w 1974 r. dopiero 14. miejsce, choć bardzo
dobrze wykonał utwór E depois do deus. Owszem, ma w swoim dorobku o wiele
lepsze utwory, ale na tle innych eurowizyjnych wykonań był rewelacyjny, a
wówczas był dopiero na początku swojej artystycznej drogi.
W 1975 r. wystąpił Duarte Mendes z utworem Madrugada, który
też mi się podoba. Festiwalowemu jury podobało się trochę mniej, bo Portugalia
zajęła wówczas 16. miejsce.
Występ Carlosa do Carmo w 1976 r. był rewelacyjny. Wspaniały
utwór Uma flor de verde pinho genialnie wykonany przy akompaniamencie fortepianu
oraz gitar klasycznej i portugalskiej dał tylko 12. miejsce, co jest dla mnie
niezrozumiałe, bo to jedno z najlepszych eurowizyjnych wykonań, jakie
słyszałem. Może jestem nieobiektywny, bo Carlosa do Carmo uwielbiam…
W 1979 r. całkiem przyjemny festiwalowy utwór Sobe, sobe,
balão sobe zaśpiewała Manuela Bravo i zajęła 9. miejsce wracając na chwilę do
pierwszej dziesiątki Portugalii na Eurowizji.
Armando Gama − Esta balada que te dou, 13. miejsce w 1983 r.
Żadna rewelacja to nie jest, ale i tak najlepszy portugalski utwór na Eurowizji
od czasów występu Manueli Bravo.
Zdecydowanie bardziej podobał mi się występ Marii Guinot z
1984 r., która akompaniując sobie na fortepianie wykonała Silêncio e tanta
gente i zajęła 11. miejsce.
Występ zespołu Nevada w 1987 r. z piosenką
Neste barco à vela przyniósł miejsce 18.
Dora wystąpiła na Eurowizji dwa razy. W 1986 r. zajęła 14. miejsce z piosenką Não sejas mau para mim, a w 1988 r. (wtedy w konkursie brała udział Celine Dion) ze zdecydowanie bardziej festiwalową Voltarei już tylko 18. Ta druga podoba mi się zdecydowanie bardziej, zamieszczam jednak obie.
Niczego sobie jest utwór Conquistador zespołu Da Vinci, który w 1989 r. dał Portugalii 16. miejsce.
Utwór z 1990 r., Há sempre alguém, też mi się podobał, tylko wokalistka Nucha zawiodła nieco wokalnie, co przełożyło się na miejsce 20. w 1990 r.
W 1991 r. na festiwalu wystąpiła Dulce Pontes i chyba nikogo nie trzeba przekonywać, że zrobiła to fantastycznie, co dało niestety tylko 8. miejsce − choć biorąc pod uwagę wyniki bezpośrednio z poprzednich lat było bardzo dobre, bo utwór Lusitana paixão przeniósł na chwile Portugalię do pierwszej dziesiątki.
Całkiem znośnie wypadła też w 1993 r. Anabela wykonując utwór A cidade (até ser dia). Zajęła 10. miejsce.
W 1994 r. po raz pierwszy oglądałem festiwal, wtedy przystąpiła do niego Polska i nie wiem czy wcześniej w polskiej telewizji były transmisje. Kibicowałem wtedy, jak pewnie większość Edycie Górniak, a dopiero rok temu odkryłem, że wystąpiła też wtedy w Dublinie Sara Tavares, którą uwielbiam, i mimo iż zupełnie tego nie pamiętam, był to niezaprzeczalnie pierwszy raz, kiedy usłyszałem śpiew tej niezwykłej Artystki. Na festiwalu 16-letnia wówczas Sara zajęła 8. miejsce śpiewając Chamar a música.
W 1995 r. nie tylko Polska miała fatalny wynik w konkursie. Reprezentujący Portugalię Tó Cruz zajął 21. miejsce śpiewając Baunilha e chocolate. Uważam, że tak jak w przypadku piosenki Justyny Steczkowskiej to niezasłużenie niski wynik.
Najwyższe w historii festiwalu miejsce dla Portugalii zajęła w 1996 r. Lúcia Moniz, którą znacie na pewno z filmu To właśnie miłość, w którym grała kelnerkę. Lúcia Moniz nagrała kilka płyt, grała też w filmach i serialach i obecnie bardziej skupia się chyba na karierze filmowej. Utwór O meu coração não tem cor był całkiem przyjemny. Polskę reprezentowała wtedy Kasia Kowalska.
Niezasłużenie niskie 24. miejsce zajęła w 1997 r. Célia Lawson śpiewając Antes do adeu. Pamiętam, że kibicowałem Annie Marii Jopek, ale wykonanie portugalskie też bardzo przypadło mi do ucha.
W 2008 r. wystąpiła Vânia Fernandes z utworem Senhora do mar (negras águas) i zajęła 13. miejsce. Myślę, że pozycja w sam raz odzwierciedla poziom wykonania, czyli mogło być dużo lepiej, ale najgorzej nie było.
Niczego sobie jest utwór Conquistador zespołu Da Vinci, który w 1989 r. dał Portugalii 16. miejsce.
Utwór z 1990 r., Há sempre alguém, też mi się podobał, tylko wokalistka Nucha zawiodła nieco wokalnie, co przełożyło się na miejsce 20. w 1990 r.
W 1991 r. na festiwalu wystąpiła Dulce Pontes i chyba nikogo nie trzeba przekonywać, że zrobiła to fantastycznie, co dało niestety tylko 8. miejsce − choć biorąc pod uwagę wyniki bezpośrednio z poprzednich lat było bardzo dobre, bo utwór Lusitana paixão przeniósł na chwile Portugalię do pierwszej dziesiątki.
Całkiem znośnie wypadła też w 1993 r. Anabela wykonując utwór A cidade (até ser dia). Zajęła 10. miejsce.
W 1994 r. po raz pierwszy oglądałem festiwal, wtedy przystąpiła do niego Polska i nie wiem czy wcześniej w polskiej telewizji były transmisje. Kibicowałem wtedy, jak pewnie większość Edycie Górniak, a dopiero rok temu odkryłem, że wystąpiła też wtedy w Dublinie Sara Tavares, którą uwielbiam, i mimo iż zupełnie tego nie pamiętam, był to niezaprzeczalnie pierwszy raz, kiedy usłyszałem śpiew tej niezwykłej Artystki. Na festiwalu 16-letnia wówczas Sara zajęła 8. miejsce śpiewając Chamar a música.
W 1995 r. nie tylko Polska miała fatalny wynik w konkursie. Reprezentujący Portugalię Tó Cruz zajął 21. miejsce śpiewając Baunilha e chocolate. Uważam, że tak jak w przypadku piosenki Justyny Steczkowskiej to niezasłużenie niski wynik.
Najwyższe w historii festiwalu miejsce dla Portugalii zajęła w 1996 r. Lúcia Moniz, którą znacie na pewno z filmu To właśnie miłość, w którym grała kelnerkę. Lúcia Moniz nagrała kilka płyt, grała też w filmach i serialach i obecnie bardziej skupia się chyba na karierze filmowej. Utwór O meu coração não tem cor był całkiem przyjemny. Polskę reprezentowała wtedy Kasia Kowalska.
Niezasłużenie niskie 24. miejsce zajęła w 1997 r. Célia Lawson śpiewając Antes do adeu. Pamiętam, że kibicowałem Annie Marii Jopek, ale wykonanie portugalskie też bardzo przypadło mi do ucha.
W 2008 r. wystąpiła Vânia Fernandes z utworem Senhora do mar (negras águas) i zajęła 13. miejsce. Myślę, że pozycja w sam raz odzwierciedla poziom wykonania, czyli mogło być dużo lepiej, ale najgorzej nie było.
Całkiem przyjemny jest też utwór śpiewany przez Flor-de-Lis pt. Todas As Ruas Do Amor. 2009 r., miejsce 15.
W 2012 r. na festiwal pojechała Filipa Sousa z ładną i dobrze zaśpiewaną piosenką Vida minha, jednak nie weszła do finału, zajmując 13. miejsce w półfinale.
Sporo tego się uzbierało, wymieniłem niemal większość, pewnie dlatego, że mam słabość do portugalskiej piosenki. Kilka niewymienionych utworów na przestrzeni lat to piosenki, które w ogóle mi się nie podobały, w większości albo naśladujące jakieś zespoły, np. Abbę, albo prezentujące zbyt trudny folklor, który zwłaszcza w wykonaniu eurowizyjnym nie nadaje się według mnie do słuchania. Nie podobała mi się też ubiegłoroczna piosenka (pisałem o niej tutaj), a w tym roku Portugalia znowu robi przerwę w festiwalu, jak już pisałem wyżej.
Komentarze
Prześlij komentarz