Jest
jednym z rozpoznawalnych symboli Lizbony. Wkomponowana w pejzaż ulic, domów,
klasztoru czy wzgórza portugalskiej stolicy. Jest zrealizowanym z wielką finezją
i kunsztem pomysłem XIX-wiecznej inżynierii. Dla jednych stanowi zwyczajny,
codzienny środek transportu, dla innych, niczym wieża Eiffla, jest spełnieniem wizji
z pogranicza techniki i sztuki. Tylko po to, by ulżyć codziennej wspinaczce na
lizbońskie wzgórza. Santa Justa. To o niej mowa. Smukła w talii, wysoka,
odziana w ażurową szarą suknię. Nocą, otoczona blaskiem tajemniczych świateł,
ukrywa w swoich wnętrzach wspomnienia minionego wieku. Nazywana jest również
windą Carmo (Elevador do Carmo). Łączy ona ulicę Rua Santa Justa z Largo do
Carmo. Czyżby funkcjonujące dwie nazwy windy wynikały z punktu widzenia ludzi
mieszkających u jej podstawy czy też u szczytu?
Jest
jedną z dwóch pionowych wind, jakie były wybudowane w Lizbonie. Druga to Elevador
do Sao Joao – wybudowana w tym samym czasie co Santa Justa, ale nie dotrwała do
naszych czasów. Została rozebrana.
Początki
idei usprawnienia ruchu do wzgórz Chiado sięgają roku 1874, kiedy to inżynier
do spraw cywilnych i militarnych Roberto Arménio przedstawił Radzie Miejskiej
Lizbony projekt rozwiązania transportowego dla tego miejsca. Inny projekt,
który powstał dwa lata później (1876), zakładał w tym miejscu transport
szynowy. Do napędu wykorzystywana miała być siła zwierząt, które miały wciągać
wagoniki na szczyt wzgórza. W czerwcu 1882 roku Rada zleciła inżynierowi Raoulowi
Mesinerowi przygotowanie projektu wraz z alternatywnymi rozwiązaniami tras,
gdzie zastosowano by napęd tylko mechaniczny,
odrzucając tym samym pomysł wykorzystania zwierząt pociągowych. Raoul
Mesiner de Ponsard był utalentowanym inżynierem, absolwentem Uniwersytetu w
Coimbrze o kierunkach matematyka i filozofia. Wiedzę z zakresu inżynierii
mechanicznej pobierał m.in. we Francji, Niemczech i Szwajcarii. Legenda głosi,
że jednym z jego mentorów miał być sam Gustaw Eiffel. Tak, ten sam od paryskiej
wieży. Raoul uczestniczył w realizacji imponujących projektów, takich jak:
winda Bom Jesus w Bradze, funikular Dos Guindais w Porto, funikular da Nazaré w
Nazaré, kolejka Comboio do Monte w Funchal (nie istnieje), a także lizbońskie
funikulary i windy Lavra, Glória, Santa Justa, Bica i nieistniejące Biblioteca (wspomniana Sao Joao), Estrela,
Graça, Chiado i Sao Sebastiao. Kiedy przemierzając ulice Lizbony, Porto lub
Nazaré, wasze nogi dadzą wam znać o sobie, pomyślcie o zrealizowanych
projektach inżyniera Raoula Mesinera. Dzięki Raoul!!! W 1896 roku Raoul wystąpił
o koncesję dla projektu i późniejszej eksploatacji windy Santa Justa w ramach
spółki Escadinhas de Santa Justa.
Został on odrzucony przez Henry’ego Lusseau. Nie jest mi znany powód odrzucenia,
jednak dzięki wsparciu Miejskich Służb Publicznych (Serviços de Obras da Câmara),
koncesja jedynie na prace budowlane została przyznana. Montaż zajął dwa lata. W
1899 roku założono spółkę o nazwie Empresa do Elevador do Carmo, której
udziałowcami byli: Raoul Mesnier, chirurg medyczny João Silvestre de
Almeida oraz Markiz Praia i Monforte, António Borges de Medeiros Dias da Câmara
e Sousa (imię długie jak sama Justa). Tak więc markiz, inżynier i medyk
otrzymali koncesję na 99 lat eksploatacji windy.
Nastał
upragniony dzień 31 sierpnia 1901 roku, kiedy to król Carlos wraz ze swoją
świtą, członkami rady miejskiej, zespołem projektowym i innymi zgromadzonymi,
inauguruje działanie windy. Jednak na rozpoczęcie pracy komercyjnej przyjdzie
jeszcze poczekać do 1902 roku. Wtedy to ma miejsce kolejna impreza
inauguracyjna z udziałem dyrektora spółki dr. Almeidy, dziennikarzy i
zaproszonych gości. Okazji do wypicia porto nigdy za wiele.
Winda
sięga na wysokość 45 metrów. Całość wykonana jest z żelaza w stylu neogotyckim.
Dwie kabiny mogą pomieścić 29 osób (pierwotnie 24), udekorowane są drewnem.
Winda napędzana była silnikiem parowym, który został zastąpiony w 1907 roku
elektrycznymi. Ciekawe, gdzie mieściła się kotłownia? Z drugiego poziomu, dokąd
dojeżdżają kabiny, można przedostać się metalowymi spiralnymi schodami na
szczyt, gdzie znajduje się taras widokowy. Warto zwrócić uwagę na kunsztowne
wykończenia i ornamenty tej jakże ciekawej żelaznej konstrukcji. Z wieży można
przedostać się metalowym chodnikiem do Museu Arqueológico do Carmo, znajdującego
się w ruinach klasztoru Karmelitów.
W
1905 roku koncesja na eksploatację windy została przekazana firmie z branży
transportu bardziej poziomego – Lisbon Electric Tramway Ltd. Kilka lat później
(1913) cała winda została odkupiona od Empresa
do Elevador do Carmo.
Nastał rok 2002, kiedy to nasza sędziwa solenizantka świętowała setne urodziny i wraz z innymi jubilatkami Lavra, Gloria i Bica (więcej o nich tutaj) zostały zaklasyfikowane jako pomniki narodowe. Na szczęście ruchome i
działające. Parabéns!! Dzięki pracom remontowym i renowacyjnym w 2006 roku nasza Justa
wjechała w kolejny wiek pracy. Ciekawe jaki on będzie.
W 2009 roku nastała wiekopomna chwila, bo oto na szczycie Santa Justy Robert
Makłowicz, przygotowując jeden ze swoich programów kulinarnych, przyrządzał
portugalskie danie, a mianowicie krewetki w piwie. Ja na jej szczycie jedynie delektowałem
się widokami Lizbony w promieniach zachodzącego słońca.
Tekst: Krzysztof Rosenberger
Tekst: Krzysztof Rosenberger
Komentarze
Prześlij komentarz