Wszystko to zostało zarejestrowane na płycie, która jest hołdem dla portugalskiej muzyki. Ana Laíns, jak nikt inny w Portugalii, sięga do korzeni, celebruje język portugalski i portugalską tradycję i traktuje to na przestrzeni całej swojej kariery jako swoją misję. Przypomina też o języku mirandyjskim, drugim oficjalnym języku w Portugalii, który jest używany w północno-wschodniej części kraju. Ukoronowaniem tego są przetłumaczone na ten język wszystkie teksty piosenek z płyty oraz niesamowita Mi morena pochodząca z regionu Trás-os-Montes. To prawdziwa gratka nie tylko dla Portugalczyków, ale wszystkich interesujących się kulturą, tradycją i językiem portugalskim. Oprócz tekstów, książeczka towarzysząca płytom, bo krążki są dwa, to piękne edytorsko wydawnictwo zawierające zdjęcia z koncertu, wspomniane teksty piosenek w języku portugalskim i mirandyjskim oraz biografię Any i podziękowania po portugalsku i angielsku. W tych dwóch językach są też cytaty przyjaciół Any biorących udział w koncercie, które warto przeczytać.
Sama Ana określa ten album jako pewnego rodzaju list miłosny do swojego kraju, który uwielbia, i którego tradycję i muzykę szerzy nie tylko w Portugalii, ale i na całym świecie. To trudna miłość, nie zawsze odwzajemniona, jednak prawdziwa i bardzo trwała. To wszystko słychać na płycie, słychać to było na koncercie w Estoril (ale także 9 listopada 2018 r. w Katowicach, gdy Ana otwierała cykl Fado w Katowicach) i słychać to widać, jeśli się prześledzi karierę Any.
Na krążkach słychać te 20 lat kariery Any Laíns, Artystki tworzącej tradycyjną muzykę portugalską. Sama Ana podkreśla, i warto to zaznaczyć, że nie jest artystką fado, ale artystką, która fado kocha i również je wykonuje. Jej muzyczne dzieło to fuzja różnych portugalskich dźwięków i kultur występujących w Portugalii, a Ana umiejętnie i z fascynacją je łączy.
Posłuchajcie tego albumu. Jeśli nie możecie w wersji tradycyjnej na CD, znajdziecie go również na Spotify. A Anie dziękujemy za 20 lat wspaniałej muzyki i liczymy na kolejne 20 lat przynajmniej tak samo zachwycającej działalności.
Tomasz Giza
Fragment koncertu – gościnny udział Grupo de Cantares de Évora
Komentarze
Prześlij komentarz