Przejdź do głównej zawartości

Cataplana jako dziedzictwo Portugalii by polkawportugalii.com

Tekst, którego fragmenty przeczytacie poniżej, po raz pierwszy został opublikowany na stronie polkawportugalii.com.

Cataplana miała być pierwotnie naczyniem dla alchemicznej przemiany metali nieszlachetnych w złoto. Okazało się jednak, że o wiele lepiej funkcjonuje jako jeden z głównych symboli portugalskiej kuchni.

Zanim zagłębimy się w bogatą historię cataplany, która zabierze nas w świat feerii smaków, starożytnych cywilizacji i dawnych, arabskich uczonych, warto  ustalić pewne kwestie techniczne z nią związane. Czym jest cataplana? Po pierwsze: to dwie, charakterystyczne półwklęsłe patelnie, połączone zawiasem i dwoma bocznymi zamkami, umożliwiające hermetyczne gotowanie potraw. Przede wszystkim jednak jest naczyniem, wobec którego nie można przejść obojętnie. Budzi ciekawość, intryguje oraz przyciąga wzrok. To nie tylko atrakcja dla turystów spragnionych lokalnego kolorytu Portugalii, ale i kulinarny magnes na wszystkich smakoszy. Kulisty kształt, miedziana, ciepła, wibrująca barwa i pyszna zawartość słusznie uczyniły z cataplany powszechny obiekt pożądania.

Po drugie: cataplana oznacza (legendarne) danie wywodzące się z Algarve i nierozerwalnie z nim związane. Danie składa się ze skorupiaków, owoców morza, ryb, wieprzowiny gotowanych razem (lub osobno w różnych konfiguracjach) w hermetycznym zamknięciu. Rezultatem tego procesu jest ceniony, lekko słodkawy gulasz, serwowany jako przysmak w lokalnych restauracjach na całym wybrzeżu. To prawdziwa specjalność regionu! Wariacji na temat tej potrawy istnieje całkiem sporo – można spotkać cataplanę skomponowaną wyłącznie z owoców morza albo przeróżnych ryb, albo wyłącznie wieprzową (przy czym dawniej wieprzowinę zastępowano np. mięsem królika). Można też dowolnie łączyć powyższe składniki.

Historia cataplany

Trudno uchwycić moment pojawienia się cataplany. Nie istnieją bowiem oficjalne historyczne zapisy o pochodzeniu i powstaniu tego osobliwego naczynia. Jego początków można upatrywać we wpływach arabskich z Afryki Północnej, które od VII  do XIII w. niepodzielnie kształtowały region Algarve, pozostawiając niezwykłe ślady w tutejszej kulturze i rzemiośle. 

Naczynie wytwarzano w Algarve wiele dekad temu z miedzi, obficie wypełniającej niegdyś ten region. Wykuwanie i odlewanie w tym półszlachetnym metalu odbywało się według starej tradycji, przekazywanej z pokolenia na pokolenie. Był to proces (a w zasadzie sztuka) pełen namaszczenia, podniosłej atmosfery oraz wymagający nie lada umiejętności. Zajmowali się nim wytrawni rzemieślnicy i mistrzowie sztuki obróbki miedzi, którzy temu zajęciu poświęcali całe życie. Początkowo naczynie wytwarzano z cynku, który zamieniono na miedź ze względu na jej świetne przewodnictwo ciepła. Ta niezwykła, praktyczna i pożądana cecha miedzi, a także jej naturalne właściwości wyjątkowo korzystnie wpływały na strukturę dania oraz podnosiły jego walory smakowe. Zresztą liczne zalety tego metalu odkryły i ceniły starożytne cywilizacje, takie jak Sumerowie, Egipcjanie, Babilończycy, Fenicjanie, Rzymianie i Arabowie.

Znaczenie cataplany

Cataplana to nie tylko naczynie i nie tylko potrawa. To ocean znaczeń i szerokie pole do podjęcia wielokierunkowych dyskusji. Śmiało można stwierdzić, że powstała na skutek połączenia wielu prądów myślowych, kultur, tradycji. Jest wyrazem ewolucji ludzkiej myśli technicznej, zdolności oraz umiejętności wykorzystania naturalnych surowców. Można ją nawet uznać za swego rodzaju innowacyjny wynalazek – pierwowzór prymitywnego szybkowaru. Wreszcie ten kulinarny symbol Portugalii jest nieodłączny towarzyszem tutejszej codzienności, dawnych polowań i obfitych uczt.

Cataplana od wieków stanowi swego rodzaju tło społeczno-obyczajowe, będąc często głównym punktem wspólnego biesiadowania w tradycyjnym, uroczystym stylu. Posiada magiczną właściwość łączenia ludzi przy stole. To również popisowe danie gospodarza domu albo właścicieli restauracji, które ma za zadanie udowodnić ich znamienite zdolności kulinarne.

I tak istnieją głosy mówiące, że cataplana mogła być zainspirowana eksperymentami wolnomyślących średniowiecznych arabskich alchemików, którzy w retorcie (naczynie do podgrzewania, piec) podgrzewali metale nieszlachetne, próbując obrócić je w złoto. Zresztą samo gotowanie jest przecież pewnym rodzajem alchemii. Dzięki niemu jedne substancje ulegają przekształceniu w inne, będące źródłem życiodajnej siły. Inna wskazówka głosi, że ci sami uczeni widzieli w cataplanie próbę znalezienia kompromisu pomiędzy wielkimi religiami żydów i chrześcijan. Dwa najczęściej używane gatunki małż, używane do przyrządzenia tej hipnotyzującej potrawy,  do dziś nazywane są: cristaos e judeus. I kiedy trafiają do naczynia –  zgodnie się łączą, dając pyszną potrawę. 

Przepis na cataplanę i pełny tekst artykułu znajdziecie na stronie polkawportugalii.com.

tekst i zdjęcie: Katarzyna Lelów



Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Portugalskie lektury na drugą połowę wakacji, czyli polecam książki, które niedawno czytałem + KONKURS

Wakacje w pełni, a oprócz wojaży to także dodatkowy czas na czytanie. Dla niektórych może to także czytanie w trakcie PODRÓŻY, bo na pewno są wśród Was tacy, którzy czytają zawsze i wszędzie i bez książki nie ruszają się z domu, jak piszący te słowa. Niektóre z opisanych poniżej książek czytałem na początku roku, a więc już jakiś czas temu, inne z kolei skończyłem przed kilkoma dniami, więc jestem w miarę na bieżąco jednak pisząc tego posta posługuję się opisami, a zwłaszcza komentarzami czytelników z portalu lubimyczytac.pl, który bardzo lubię i na którym mam konto, a opinie innych czytelników często pozwalają mi zweryfikować moje opinie o książce, przypomnieć zapomniane szczegóły albo zwyczajnie zrozumieć niejasne sytuacje opisane na przeczytanych stronach. Pewnie większość z prezentowanych poniżej książek już czytaliście, ale może się zdarzy, że podsunę komuś idealną lekturę na drugą połowę lata. Dodatkowo, dzięki uprzejmości Domu Wydawniczego Rebis ogłaszam konkurs, w któ

25 kwietnia 1974 - Rewolucja Goździków w sztuce ulicznej dzisiejszej Lizbony i wiecznie żywa pieśń Zeci Afonsa "Grândola, Vila Morena"

Źródło zdjęcia tutaj 25 kwietnia obchodzony jest w Portugalii jako rocznica Rewolucji Goździków – w tym roku już 41. W skrócie można powiedzieć, że był to wojskowy zamach stanu, który doprowadził do obalenia w Portugalii dyktatury Marcelo Cayetano (następcy Antónia Salazara). Nazwa, całkiem przyjemna dla ucha, pochodzi stąd, że żołnierzom wtykano w lufy karabinów właśnie goździki, a całe wydarzenie przebiegło niemal bezkrwawo – zginęły cztery osoby (z rąk tajnej policji DGS – Generalna Dyrekcja Bezpieczeństwa, dawna PIDE – Policja Międzynarodowa i Ochrony Państwa, podczas oblężenia jej siedziby). Następstwem tych wydarzeń była też dekolonizacja portugalskich terytoriów w Afryce i Azji oraz rozpoczęcie procesu demokratyzacji systemu politycznego Portugalii, w której od 1945 r. istniała dyktatura wprowadzona przez Antónia Salazara. Zaczęło się od tego, że 25 kwietnia tuż po północy lizbońska rozgłośnia radiowa Rinasenza nadała zakazaną przez cenzurę pieśń Grândola, Vila Morena

Mariola Landowska - polska malarka w Portugalii (i jej wystawa Mundo Colorido w Open Gallery Moniki Krupowicz w Szczecinie)

Pracownia Marioli Landowskiej w Paço de Arcos Mariola Landowska jest polską malarką mieszkającą i pracującą w Portugalii. Moja historia z twórczością Artystki to jedna z (moich) lizbońskich historii. Pewnego razu, oglądając piękne obrazy i kafle w galerii (której nazwy niestety nie pamiętam) pani z obsługi zapytała mnie, skąd jestem. Gdy usłyszała, że z Polski zapytała, czy znam twórczość Marioli Landowskiej, bo obraz który przed chwilą oglądałem to właśnie jej praca. Gdy przyszedłem do galerii następnego dnia, żeby kupić upatrzony wcześniej kafelek, pani już wiedziała że za kilka dni (bodajże 12 czerwca ubiegłego roku) miał być wernisaż wystawy prac Marioli Landowskiej Mona Lisa i inne w galerii CNAP, na który zresztą mnie zapraszała. Data wernisażu była jednak dniem mojego wylotu z Lizbony do Polski. Po powrocie oczywiście zapoznałem się z twórczością tej znakomitej (teraz już to wiem) malarki, odnalazłem jej profil na Facebooku oraz stronę internetową. Wiele obrazów, które og