Przejdź do głównej zawartości

Polka w Portugalii poleca: Speaking Parrot - rozmowa z Anną Kośmider Leal

Anna Kośmider Leal

Nie wiem czy znacie bloga i stronę Polka w Portugalii – jeśli nie, zajrzyjcie koniecznie. Treści tam zamieszczane tworzy tytułowa Polka w Portugalii, czyli Kasia mieszkająca od trzech lat w Algarve. Na stronie polkawportugalii.com znajdziecie m.in. bloga oraz wywiady z ciekawymi ludźmi. Jednym z takich wywiadów jest rozmowa z Anną Kośmider Leal, z obrzeży Porto – etnolingwistką, doktorem antropologii, wykładowczynią akademicką, lektorką języka portugalskiego, angielskiego i polskiego dla obcokrajowców oraz założycielką popularnej szkoły języków online Speaking Parrot. Prywatnie pasjonatka podróży, literatury, mody, dobrego designu oraz szeroko pojętych „rzeczy ładnych”, a także mama dwójki polsko-portugalskich dzieci: Jasia i Gabi.

O Porto pani Anna mówi, że jest magiczne, dumne i spektakularne, charakterne, piękne na zabój, ale nie w oczywisty, przewidywalny sposób, gdzie nawet światło pada inaczej niż np. w Lizbonie. Jest górzyste, zielone, czasem szare, bo zamglone. Dostojne, pełne zabytków, urokliwych zakątków. Plaże są bardziej drapieżne niż te na południu. Ocean wzbudza tu respekt. Jest magicznie. Kto lubi Harrego Pottera, polubi i Porto.

Z rozmowy dowiecie się też, czy są Portugalczycy, którzy chcą się uczyć języka polskiego i jak bardzo język portugalski jest popularny wśród Polaków. Dla pani Anny portugalski to miłość. Poza tym uważa ona, że całkiem łatwo jest nauczyć się porozumiewać w tym języku. Jest niesamowity, nie ma drugiego podobnego. Jest jednocześnie łatwy i trudny, twardy i miękki, piękny i brzydki. Jest mieszanką leksykalną i semantyczną języków romańskich, germańskich, a nawet wschodnioazjatyckich.
No i oczywiście o ludziach, o różnicach między południem a północą Portugalii, o tym gdzie się żyje lepiej i co ma na to wpływ.

Cały wywiad znajdziecie na stronie Polka w Portugalii, a dokładnie tutaj. Polecamy i życzymy przyjemnej lektury!

Źródło informacji i zdjęcie: Polka w Portugalii


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Portugalskie lektury na drugą połowę wakacji, czyli polecam książki, które niedawno czytałem + KONKURS

Wakacje w pełni, a oprócz wojaży to także dodatkowy czas na czytanie. Dla niektórych może to także czytanie w trakcie PODRÓŻY, bo na pewno są wśród Was tacy, którzy czytają zawsze i wszędzie i bez książki nie ruszają się z domu, jak piszący te słowa. Niektóre z opisanych poniżej książek czytałem na początku roku, a więc już jakiś czas temu, inne z kolei skończyłem przed kilkoma dniami, więc jestem w miarę na bieżąco jednak pisząc tego posta posługuję się opisami, a zwłaszcza komentarzami czytelników z portalu lubimyczytac.pl, który bardzo lubię i na którym mam konto, a opinie innych czytelników często pozwalają mi zweryfikować moje opinie o książce, przypomnieć zapomniane szczegóły albo zwyczajnie zrozumieć niejasne sytuacje opisane na przeczytanych stronach. Pewnie większość z prezentowanych poniżej książek już czytaliście, ale może się zdarzy, że podsunę komuś idealną lekturę na drugą połowę lata. Dodatkowo, dzięki uprzejmości Domu Wydawniczego Rebis ogłaszam konkurs, w któ

25 kwietnia 1974 - Rewolucja Goździków w sztuce ulicznej dzisiejszej Lizbony i wiecznie żywa pieśń Zeci Afonsa "Grândola, Vila Morena"

Źródło zdjęcia tutaj 25 kwietnia obchodzony jest w Portugalii jako rocznica Rewolucji Goździków – w tym roku już 41. W skrócie można powiedzieć, że był to wojskowy zamach stanu, który doprowadził do obalenia w Portugalii dyktatury Marcelo Cayetano (następcy Antónia Salazara). Nazwa, całkiem przyjemna dla ucha, pochodzi stąd, że żołnierzom wtykano w lufy karabinów właśnie goździki, a całe wydarzenie przebiegło niemal bezkrwawo – zginęły cztery osoby (z rąk tajnej policji DGS – Generalna Dyrekcja Bezpieczeństwa, dawna PIDE – Policja Międzynarodowa i Ochrony Państwa, podczas oblężenia jej siedziby). Następstwem tych wydarzeń była też dekolonizacja portugalskich terytoriów w Afryce i Azji oraz rozpoczęcie procesu demokratyzacji systemu politycznego Portugalii, w której od 1945 r. istniała dyktatura wprowadzona przez Antónia Salazara. Zaczęło się od tego, że 25 kwietnia tuż po północy lizbońska rozgłośnia radiowa Rinasenza nadała zakazaną przez cenzurę pieśń Grândola, Vila Morena

Mariola Landowska - polska malarka w Portugalii (i jej wystawa Mundo Colorido w Open Gallery Moniki Krupowicz w Szczecinie)

Pracownia Marioli Landowskiej w Paço de Arcos Mariola Landowska jest polską malarką mieszkającą i pracującą w Portugalii. Moja historia z twórczością Artystki to jedna z (moich) lizbońskich historii. Pewnego razu, oglądając piękne obrazy i kafle w galerii (której nazwy niestety nie pamiętam) pani z obsługi zapytała mnie, skąd jestem. Gdy usłyszała, że z Polski zapytała, czy znam twórczość Marioli Landowskiej, bo obraz który przed chwilą oglądałem to właśnie jej praca. Gdy przyszedłem do galerii następnego dnia, żeby kupić upatrzony wcześniej kafelek, pani już wiedziała że za kilka dni (bodajże 12 czerwca ubiegłego roku) miał być wernisaż wystawy prac Marioli Landowskiej Mona Lisa i inne w galerii CNAP, na który zresztą mnie zapraszała. Data wernisażu była jednak dniem mojego wylotu z Lizbony do Polski. Po powrocie oczywiście zapoznałem się z twórczością tej znakomitej (teraz już to wiem) malarki, odnalazłem jej profil na Facebooku oraz stronę internetową. Wiele obrazów, które og