Przejdź do głównej zawartości

Portugalia w czasach króla Manuela I Szczęśliwego oraz skąd się wziął królewski przydomek

Manuel I (źródło ilustracji tutaj)
Manuel I był królem Portugalii od roku 1495 do śmierci w 1521. Urodził się w 1469 r. Był synem księżniczki Beja Beatrycze i księcia Viseu Ferdynanda. Na tronie zasiadł po śmierci króla João II, niejako z jego woli, ale głównie dzięki namowom Eleonory de Viseu, żony króla João II a siostry Manuela. Sprzyjał temu fakt, że syn João II, prawowity następca tronu Afonso, zabił się spadając z konia, a drugi syn Jorge był nieślubny. Król Manuel zyskał przydomek Szczęśliwy za sprawą w miarę spokojnych lat swojej władzy, dobrego usposobienia i przychylności, jaką zdobył w czasie sprawowania władzy dzięki podejmowanym decyzjom. Okres jego panowania zalicza się do najświetniejszych czasów w dziejach Portugalii. 
Już w pierwszych latach swojej władzy Manuel wyprawił Vasco da Gamę (w latach 1497−1499), by ten odkrył drogę do Indii. Wyprawa zakończyła się sukcesem i otworzyła nową epokę w dziejach ludzkości. Manuel sam wybrał da Gamę na dowódcę wyprawy, a ciekawostką jest to, że wielki odkrywca nigdy wcześniej nie żeglował. Po jego sukcesie do Indii wyruszały kolejne wyprawy, drugą, liczniejszą i jeszcze lepiej zaopatrzoną dowodził Pedro Álvares Cabral, który po drodze miał lądować na ziemiach położonych za Atlantykiem. Tak odkryto ziemię Santa Cruz zwaną potem Brazylią. Trzecią wyprawą znowu kierował Vasco da Gama i odtąd systematycznie wysyłano armady, co zapewniło Portugalii regularny dopływ towarów z Afryki i ze Wschodu. Portugalia objęła we władanie handel z wybrzeżami Afryki, Zatoki Perskiej, Indii i Wysp Dalekiego Wschodu (poza Japonią, do której Portugalczycy przybyli dopiero w 1542 r.). Nawiązano też kontakty handlowe z Chinami, a król Manuel stał się najbogatszym monarchą Europy, co z kolei z Lizbony uczyniło największe europejskie centrum handlowe. Vasco da Gama przywiózł z jednej z wypraw m.in. chińską porcelanę, a następnie na zamówienie Manuela, jako pierwszego europejskiego władcy wykonano porcelanę chińską z emblematami władcy. W ślad za królem całe zastawy stołowe ze swoimi herbami zamawiali panowie portugalscy.
Także w latach panowania Manuela Portugalia w pełni kontrolowała Ocean Indyjski, żeglarze dotarli też do Oceanu Spokojnego. Zwyciężono mameluków z Egiptu oraz Turków, a walczono lub nawiązywano pożyteczne kontakty z Arabami, Persami, Hindusami, Malajczykami, Jawajczykami, Cejlończykami i Chińczykami. Wielu władców stawało się lennikami króla Portugalii, innych przekonywano do tego siłą. Na zdobywanych ziemiach budowano fortece, w których na stałe stacjonowali Portugalczycy. Podbijane ziemie i ludy przechodziły ponadto na wiarę chrześcijańską, czym król Portugalski zaskarbiał sobie przychylność papieża. Niemniej jednak nikt wtedy nie mógł rywalizować z Portugalczykami w sztuce żeglowania. Poza wymienionymi ziemiami Portugalczycy w owym czasie dotarli także m.in. do Grenlandii, Labradoru, Florydy czy Nowej Funlandii.
Jednak nie tylko budowanie morskiego imperium zajmowało króla Manuela. Był on niejako władcą wszechstronnym. Był uzdolnionym politykiem, co dało się obserwować zarówno w polityce wewnętrznej, jak i zagranicznej. Był też sprawiedliwym władcą, który zajmował się rozstrzyganiem sporów, wysłuchiwał swoich poddanych, także tych najniższego stopnia, o czym donoszą kroniki.
To również król Manuel nakazał w 1498 r. budowę pałacu da Ribeira nad brzegiem rzeki Tag jako swojej nowej siedziby (pałac ten runął w czasie trzęsienia ziemi w 1755 r.) wraz z placem wydartym wodom rzeki. Pałac był gotowy w 1505 r., a ozdobiły go skarby przywożone z zamorskich wypraw. Powstała też galeria malarstwa z dziełami mistrzów flamandzkich, włoskich, niemieckich i portugalskich. Wówczas też bardzo rozwinęła się sztuka azulejos. Król był też amatorem muzyki i literatury. W kronikach czytamy, że wszędzie towarzyszyli mu grajkowie, którzy przygrywali królowi – zarówno podczas posiłków jak i audiencji czy polowań. Na dworze przebywało też wielu poetów, których twórczość została zebrana w Wielkim kancjonarzu, w którym z czasów Manuela znajdziemy twórczość takich autorów, jak Gil Vincente, Garcia de Resende, Francisco Sá de Miranda czy João Roiz de Castel Branco. Byli też autorzy tworzący dzieła o wartości poznawczej, wielu z nich wychowywało się na dworze królewskim.
W związku ze stałym napływem złota nastąpił też rozkwit sztuki złotniczej, której najwspanialszym przykładem jest monstrancja, ofiarowana przez króla klasztorowi hieronimitów. Nie brakowało też innych drogich kamieni przywożonych z wypraw, którymi Lizbona ponoć była zapełniona.
Ważnym elementem czasów panowania króla Manuela jest styl zwany w architekturze manuelińskim (manuelino) – specyficzna odmiana późnego gotyku z pewnymi szczegółami renesansowymi, głównie często pojawiającą się specyficzną ornamentacją stanowiącą odbicie zamorskich podróży. Najświetniejszym jego przykładem w Lizbonie jest wieża Belém wybudowana w tym czasie oraz klasztor hieronimitów, którego budowę ukończono już po śmierci Manuela.
Nie można też pominąć rozwoju sztuki drukarskiej, który przypada na lata panowania króla Manuela. Powstały wówczas inkunabuły o wysokich walorach artystycznych, m.in. Almanach Perpetuum (1496), Gramatica Pastrane (1497 i 1512), Livro do Marco Polo (1502) czy Cancioneiro Geral (1516). Do naszych czasów zachowało się czterdzieści ksiąg drukowanych z tego okresu. Powstałe wówczas Ordenações Afonsincas (1512) stanowią najważniejsze dzieło drukowane w XVI w. Wielkim i cennym z perspektywy historii przedsięwzięciem króla było zarządzenie w 1504 r. przepisania na pergaminach wszystkich dokumentów, kronik i herbarzy znajdujących się w Archiwum Królewskim. Dzięki temu powstały dzieła znane pod nazwą Leitura Nova odznaczające się pięknymi bogatymi iluminacjami wykonanymi przez ówczesnym portugalskich mistrzów tej sztuki. Iluminacje to kolejna gałąź sztuki, która niezwykle rozwijała się w tych czasach. Zdobiły one m.in. brewiarze (tzw. Godzinki) rodziny królewskiej i arystokracji.
Król miał zasługi także dla nauki. Przede wszystkim zreformował uniwersytet, nadając mu nowy statut i budynki. Ponadto sprowadzał zagranicznych wykładowców i zwiększył liczbę katedr. Dawał też stypendia na naukę w zagranicznych ośrodkach, dzięki czemu Portugalczycy pozostawali w kontakcie z centrami naukowymi Europy.
O szczęśliwych rządach króla Manuela, już po jego śmierci, pisał hiszpański historyk J.M. Rodriguez Gordillo tak: Gdy umierał 13 maja 1521 roku, Portugalia znajdowała się w fazie splendoru rzadko osiągniętego przez jakikolwiek naród. Usprawnił rząd, zreformował sprawy skarbowe, zebrał w jednym kodeksie prawa przodków, roztoczył opiekę nad żeglugą […]. Wielce interesował się literaturą, muzyką i sztuką, co spowodowało, że bujnie rozkwitał renesans. Zakładał fundacje, budował niezliczone monumenty religijne i świeckie, wśród których wyróżniają się klasztor Belém, klasztor w Tomar, szpital Bożego Miłosierdzia, katedra w Elvas, kościół Santa Cruz w Coimbrze itd., w których można zaobserwować najlepsze przykłady stylu zwanego manuelińskim. Przydomka Szczęśliwy, pod którym jest znany, nie należy rozumieć, iż wszystko zawdzięczał losowi czy przypadkowi, wielce bowiem się przyczynił do otrzymania go swoją rozwagą, trafnością swych sądów i niezmierną dbałością o sprawy królestwa Portugalii.


Szczegóły dotyczące czasów panowania króla Manuela I Szczęśliwego znajdziecie w Kronice wielce szczęśliwego króla Dom Manuela autorstwa Damião de Góis, z której czerpałem informacje do tego wpisu.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Portugalskie lektury na drugą połowę wakacji, czyli polecam książki, które niedawno czytałem + KONKURS

Wakacje w pełni, a oprócz wojaży to także dodatkowy czas na czytanie. Dla niektórych może to także czytanie w trakcie PODRÓŻY, bo na pewno są wśród Was tacy, którzy czytają zawsze i wszędzie i bez książki nie ruszają się z domu, jak piszący te słowa. Niektóre z opisanych poniżej książek czytałem na początku roku, a więc już jakiś czas temu, inne z kolei skończyłem przed kilkoma dniami, więc jestem w miarę na bieżąco jednak pisząc tego posta posługuję się opisami, a zwłaszcza komentarzami czytelników z portalu lubimyczytac.pl, który bardzo lubię i na którym mam konto, a opinie innych czytelników często pozwalają mi zweryfikować moje opinie o książce, przypomnieć zapomniane szczegóły albo zwyczajnie zrozumieć niejasne sytuacje opisane na przeczytanych stronach. Pewnie większość z prezentowanych poniżej książek już czytaliście, ale może się zdarzy, że podsunę komuś idealną lekturę na drugą połowę lata. Dodatkowo, dzięki uprzejmości Domu Wydawniczego Rebis ogłaszam konkurs, w któ

25 kwietnia 1974 - Rewolucja Goździków w sztuce ulicznej dzisiejszej Lizbony i wiecznie żywa pieśń Zeci Afonsa "Grândola, Vila Morena"

Źródło zdjęcia tutaj 25 kwietnia obchodzony jest w Portugalii jako rocznica Rewolucji Goździków – w tym roku już 41. W skrócie można powiedzieć, że był to wojskowy zamach stanu, który doprowadził do obalenia w Portugalii dyktatury Marcelo Cayetano (następcy Antónia Salazara). Nazwa, całkiem przyjemna dla ucha, pochodzi stąd, że żołnierzom wtykano w lufy karabinów właśnie goździki, a całe wydarzenie przebiegło niemal bezkrwawo – zginęły cztery osoby (z rąk tajnej policji DGS – Generalna Dyrekcja Bezpieczeństwa, dawna PIDE – Policja Międzynarodowa i Ochrony Państwa, podczas oblężenia jej siedziby). Następstwem tych wydarzeń była też dekolonizacja portugalskich terytoriów w Afryce i Azji oraz rozpoczęcie procesu demokratyzacji systemu politycznego Portugalii, w której od 1945 r. istniała dyktatura wprowadzona przez Antónia Salazara. Zaczęło się od tego, że 25 kwietnia tuż po północy lizbońska rozgłośnia radiowa Rinasenza nadała zakazaną przez cenzurę pieśń Grândola, Vila Morena

Mariola Landowska - polska malarka w Portugalii (i jej wystawa Mundo Colorido w Open Gallery Moniki Krupowicz w Szczecinie)

Pracownia Marioli Landowskiej w Paço de Arcos Mariola Landowska jest polską malarką mieszkającą i pracującą w Portugalii. Moja historia z twórczością Artystki to jedna z (moich) lizbońskich historii. Pewnego razu, oglądając piękne obrazy i kafle w galerii (której nazwy niestety nie pamiętam) pani z obsługi zapytała mnie, skąd jestem. Gdy usłyszała, że z Polski zapytała, czy znam twórczość Marioli Landowskiej, bo obraz który przed chwilą oglądałem to właśnie jej praca. Gdy przyszedłem do galerii następnego dnia, żeby kupić upatrzony wcześniej kafelek, pani już wiedziała że za kilka dni (bodajże 12 czerwca ubiegłego roku) miał być wernisaż wystawy prac Marioli Landowskiej Mona Lisa i inne w galerii CNAP, na który zresztą mnie zapraszała. Data wernisażu była jednak dniem mojego wylotu z Lizbony do Polski. Po powrocie oczywiście zapoznałem się z twórczością tej znakomitej (teraz już to wiem) malarki, odnalazłem jej profil na Facebooku oraz stronę internetową. Wiele obrazów, które og