9 listopada odbyła się 2. edycja koncertu Fado w Katowicach,
organizowanego przez nasze Stowarzyszenie. W tym roku postanowiliśmy zaprosić
na występ Silvanę Peres i okazało się to strzałem w dziesiątkę. Przez ostatnie
miesiące niemal codziennie, na Facebooku i Instagramie, otrzymywaliście
informacje o tym wydarzeniu, o Silvanie i jej muzyce, o fado, ale także o
towarzyszących jej w Katowicach muzykach. Dwa dni temu przekonaliście się, że było warto.
Filharmonia Śląska, w której zorganizowaliśmy koncert, wypełniła się po brzegi –
bilety wyprzedały się niemal na dwa tygodnie przez koncertem, a to co się
działo na scenie wynagrodziło wszelkie oczekiwania. A niewiele brakowało, by
koncert się nie odbył – z powodu strajku linii lotniczych odwołano lot naszych
Artystów, a znalezienie innego w ostatniej chwili, dla pięciu osób i trzech
instrumentów, było bardzo trudne. Ale udało się. O godz. 18.00 Silvana Peres
dała swój pierwszy w Polsce koncert!!!
Mimo deszczowej listopadowej aury, a może właśnie także z
jej powodu, publiczność tłumnie przybyła do Filharmonii, by ogrzać się niesamowitymi
dźwiękami i energią, jaką przywieźli ze sobą Artyści ze słonecznej Portugalii.
|
Regina Gowarzewska |
Występ poprzedziła Regina Gowarzewska, przybliżając nieco twórczość Silvany i
samą istotę fado, przywitała też naszego gościa Pana Ambasadora Luisa Cobaço, który przybył z Warszawy specjalnie na koncert (w tym roku Ambasada Portugalii w Warszawie po raz pierwszy objęła patronat nad naszym koncertem) oraz zapowiedziała instrumentalistów. Silvanie tego
wieczoru towarzyszyli: Inês Vas na akordeonie, Edu Miranda na gitarze, Andre
Dias na gitarze portugalskiej oraz Marcio Dinis na perkusji. Wybrzmiały
pierwsze dźwięki Mãe Preta i na scenę weszła gwiazda wieczoru. Od razu
zrobiło się magicznie, bo to piękny utwór. Poczuliśmy się, jak w Lizbonie. Następny
utwór, Saudades de Júlia Mendes, tylko utrzymał nas w tym nastroju, choć to
zupełnie inne brzmienia. Po jego zakończeniu Silvana przywitała się z
publicznością, a następnie zaśpiewała swój chyba najbardziej dotąd znany w Polsce
utwór (przez to, że był on dodany do naszego wydarzenia na Facebooku) –
niesamowity Saudades do Brasil em Portugal. Pojawił się on na płycie Silvany
(autorzy to Vinícius de Moraes i Homem Cristo), nabierając nowych rytmów i
brzmień. Podczas jego śpiewania Silvana wykonała krótki taniec, podczas którego
zaprezentowała swoją „magiczną sukienkę”. Kolejny utwór, bolero Fado Maria Rita,
też znajdziecie na płycie. Następny utwór to tradycyjne, napisane przez Carlosa
Diasa i Fernando Santosa piękne Lisboa á Noite. Silvana zachęcała tu
publiczność do śpiewania, ale chyba jeszcze było za wcześnie. A może woleliście
słuchać Silvany, niż samych siebie? Potem wysłuchaliśmy brazylijskich rytmów, w
jakie Silvana i Edu ubrali utwór Se tardas Amor não venhas, nadając mu styl afoxê.
Zostając przy utworach z płyty Fado no Pé posłuchaliśmy jeszcze skomponowanego
przez Gorana Bregovića Auséncia. Sôdade, znane wszystkim z repertuaru
Cesarii Evory, w wykonaniu Silvany nabiera nowego brzmienia, niezwykle ciekawego
i wciągającego. Po tej dawce emocji Artystka zostawiła nas z muzykami, którzy
zadbali o to, byśmy się nie nudzili. Podczas instrumentalnego setu każdy z nich
pokazał swój kunszt artystyczny, za co otrzymali gromkie brawa.
|
Andre Dias & Silvana Peres |
Kolejna próba
namówienia publiczności na śpiewanie zakończyła się sukcesem. Po instrukcjach,
jak należy śpiewać refren Canto o fado, publiczność wspólnie z artystami
wykonała tę znaną pieśń fado.
A potem zrobiło się jeszcze bardziej magicznie – tylko z
towarzyszeniem gitary portugalskiej Silvana wzruszająco zaśpiewała tradycyjne Fado menor do słów Ricardo
Marii Louro. Było to niesamowite! Zaraz po tym na scenie z Artystką został
tylko Edu Miranda, po czym wykonali Não digas nada. Silvana wyznała, że to
piosenka, którą podarował jej Dino d’Santiago, i która znajdzie się na nowej
płycie. Niesamowity nastrój wieczoru był podtrzymywany przez znane chyba
wszystkim miłośnikom fado Noite da Santo Antônio, a następnie przez
pochodzące z płyty Fado no Pé xote De volta para o meu aconchego.
Potem jeszcze wysłuchaliśmy Dança do Malandro, który również pojawi
się na nowej płycie, oraz dwóch tradycyjnych fado – Fadinho Serrano oraz Fado
Pechincha. Podczas tego ostatniego muzycy również wykonali instrumentalne
partie solowe i zostali jeszcze raz przedstawieni publiczności. I
to był prawie koniec koncertu. Przywołaliście jeszcze artystów owacjami na
stojąco, dzięki temu mogliśmy jeszcze usłyszeć tango z płyty Fado no Pé
oraz przenieść się na ostatnią chwilę do Lizbony nocy św. Antoniego za sprawą
Cheira Bem chreia a Lisboa. Podczas tego utworu wybrzmiały ostatnie dźwięki 2.
edycji Fado w Katowicach. Było niesamowicie, ale jednocześnie pojawił się
pewien rodzaj smutku, że to już koniec. Ale czy na pewno? Zakupiliście taką ilość płyt, że muzyka Silvany na pewno bardzo często będzie rozbrzmiewać w polskich domach (informacja dla tych, którzy nie zdobyli płyty: śledźcie bloga, w przyszłości będzie ją można jeszcze zdobyć w naszych konkursach).
|
Andre Dias, Inês Vaz, Silvana Peres, Edu Miranda & Marcio Diniz |
Zaraz po koncercie mogliście jeszcze zdobyć autograf Silvany i
pozostałych artystów i zrobić sobie z nimi pamiątkowe zdjęcie. Kolejka była spora, ale
większość z Was była wytrwała. Nie zabrakło starszych i młodszych.
Podsłuchaliśmy, że jedna z fanek dwa tygodnie wcześniej słuchała Silvany w Lizbonie
w dniu swoich urodzin, słyszeliśmy też w kuluarach, że bardzo się Wam podobało.
Bardzo nas to cieszy!
|
Krzysztof Rosenberger, Wiceprezes Zarządu Stowarzyszenia
i Pan Luis Cobaço, Ambasador Portugalii w Warszawie |
Serdecznie dziękujemy Panu Ambasadorowi Luisowi Cobaço za objęcie koncertu przez Ambasadę Portugalii w Warszawie Patronatem
Honorowym i przybycie Pana Ambasadora specjalnie na to wydarzenie. Za objęcie koncertu Patronatem dziękujemy Instytutowi Camõesa
w Warszawie, Radiu RMF Classic za współpracę redakcyjną, a Partnerowi Legalnej
Kulturze za promocję. Szczególne podziękowania należą się Hotelowi Vienna Easy
House Katowice za wzorcową współpracę i umożliwienie naszym Artystom wygodnego
pobytu w Katowicach. Dziękujemy patronom medialnym koncertu – „Dziennikowi
Zachodniemu”, „Naszemu Miastu”, TVP3 Katowice oraz portalowi Silesia24.pl. Dziękujemy Magazynowi Metropolii „Prestiż” za obszerną zapowiedź naszego koncertu w listopadowym numerze. Za
wsparcie dziękujemy Pani Grażynie Jadwiszczak z Instytutu Filologii Romańskiej,
przyjaciołom z wydawnictwa Claroscuro Publishin House, Anie Laíns
(gwieździe ubiegłorocznej edycji Fado w Katowicach), Marcinowi Kydryńskiemu,
Mariuszowi Majeranowi z Radia Opole, Eli Huzior z Filharmonii Śląskiej. Marcinowi
Śmietańskiemu z Muzycznej Hiperprzestrzeni dziękujemy za wspaniałe zdjęcia z
koncertu. Firmie PowerBox dziękujemy za nagłośnienie i oświetlenie koncertu. Podziękowania dla Marka Burecia z IntTravel. Serdeczne podziękowania dla wszystkich zaangażowanych w organizację
koncertu członków Stowarzyszenia, zwłaszcza Annie Kamińskiej i Krzysztofowi
Rosenbergerowi za finansowe wsparcie, bez którego koncert nie mógłby się odbyć, Oli Tarnawie za kolejny cudowny plakat, a
za kolejną porcję pięknych zdjęć Krzysztofowi Rosenbergerowi. Dziękujemy Wam za przybycie, z bliska i z daleka. Do zobaczenia za rok!
|
Inês Vaz, Edu Miranda, Andre Dias, Silvana Peres & Marcio Diniz przed hotelem naszego Partnera - Vienna House Easy
w Katowicach |
|
Inês Vaz |
|
Andre Dias |
|
Marcio Diniz |
|
Edu Miranda |
|
Silvana podpisuje plakat Oli (tej, która go zaprojektowała) |
|
Członkowie Stowarzyszenia z Silvaną Peres i Inês Vaz |
|
Inês Vaz, Silvana Peres & Marcio Diniz |
Komentarze
Prześlij komentarz