Czym jest dla Ciebie muzyka? Skąd się wzięła w Twoim życiu? Pierwszy
był prawdopodobnie taniec?
Muzyka ma dla mnie sens tylko wtedy, gdy można się nią
dzielić z publicznością, z innymi twórcami, wykonawcami, muzykami i autorami
tekstów. Każda z tych osób wnosi coś, co ma najlepszego do zaoferowania.
Wszyscy jesteśmy dyfuzorami sztuki i w związku z tym musimy współpracować
wypracowując najlepszy sposób dotarcia do tych, którzy chcą nas usłyszeć.
Muzyka weszła do mojego życia poprzez taniec i jazdę
konno. Taniec po raz pierwszy pojawił się w moim życiu w wieku dziewięciu lat,
a muzyka trochę później.
Jak rozpoczęła się
Twoja przygoda z Fado? Czy to był Twój pierwszy wybór stylu muzycznego? Jakie
jest twoje podejście do tradycji Fado?
Fado pojawiło się później, gdy miałam 14 lat, podczas jazdy
konno. W jeździectwie Fado jest bardzo powszechną praktyką. Moim pierwszym
muzycznym wyborem było Fado, ale później odczułam potrzebę śpiewania także
innych stylów. Mam najwyższy szacunek dla tradycyjnego Fado i wszystkiego, co
ono oznacza, ponieważ moje serce jest całkowicie sercem fadisty.
Śpiewam regularnie w tradycyjnych domach Fado i uwielbiam
wszystkie intymne, przytulne, a nawet mityczne środowiska, które można stworzyć
tylko w tych tradycyjnych miejscach.
Jak myślisz,
dlaczego ta muzyka jest ponadczasowa i przyciąga fanów na całym świecie, także
w Polsce? A jak widzisz przyszłość tego gatunku?
Fado pochodzi z serca i jak najgłębszych miejsc naszych
dusz. Tak długo, jak masz duszę, tak długo będziesz czuć pociąg do tego, co ma
do zaoferowania Fado, podobnie jak blues, jazz czy inne tradycyjne gatunki
muzyczne. Gdy przyjdzie z serca, sprawi, że będziesz czuć rzeczy w bardzo
surowy i czysty sposób. Fado jest w ciągłej mutacji i ewolucji, stale przyciąga
nowe pokolenia twórców i słuchaczy. To gatunek, który nigdy nie umrze. Zostało
też wpisane na listę UNESCO jako niematerialne dziedzictwo ludzkości. Ta
decyzja uznaje znaczenie Fado jako symbolu duszy naszego kraju.
Czy prawdziwy
pieśniarz Fado ma w duszy saudade?
Moim zdaniem Fado należy do wszystkich Portugalczyków, a
portugalskie słowo saudade to jedyne słowo bez tłumaczenia na inne języki. Ma
kilka znaczeń i związanych z tym emocji. Wszyscy fadiści mają saudade w
swoich duszach! Fado i saudade zawsze idą ręka w rękę, jak możemy usłyszeć w
utworze Era jâ tarde wspaniałego Maxa, który nagrałam na mój debiutancki
album.
Fado w języku
innym niż portugalski prawdopodobnie nie byłoby prawdziwe...
Jestem pewna, że nie byłoby takie samo. Bez uszczerbku dla
wszystkich pozostałych języków, dla mnie portugalski jest najpiękniejszym i
najbardziej poetyckim językiem ze wszystkich.
W projekcie Fado no Pé łączysz dwie pasje – muzykę i
taniec. Jak narodził się ten pomysł?
Pomysł zrodził się z chęci uczynienia tego albumu moim
hołdem dla Luzofonii – czterech
kontynentów z ośmioma krajami, w których język portugalski jest językiem
urzędowym, w sojuszu trwającym ponad 500 lat. Oczywiście, jako że byłam również
tancerką, zadbałam o to, by różne rytmy i tradycyjne tańce tych krajów były
również docenione i zbadane w mojej pracy.
Czy album, a wcześniej koncerty zostały dobrze przyjęte
przez publiczność?
Projekt jest świetnie przyjmowany przez publiczność na całym
świecie. Ludzie tańczą z nami, śpiewają, a szczególnie dobrze bawią się podczas
tej podróży po języku portugalskim.
Występujesz zarówno w Portugalii, jak i za granicą.
Zarówno na dużych scenach, jak i w domach Fado. Jaka jest różnica w takich
występach i które sprawiają Ci większą radość?
Oba rodzaje występów są bardzo uzależniające, ale zupełnie
inne. Jestem bardzo szczęśliwa wykonując każdy z nich. W domach Fado czujemy
wymianę energii i reakcję ludzi na każdy utwór, atmosfera jest bardzo intymna i
przyjazna, ponieważ jesteśmy tak blisko publiczności. Natomiast na dużych
scenach z tysiącami ludzi śpiewającymi i tańczącymi – to bardzo wzmacniające i
intensywne doświadczenie poruszać tak wielu ludzi jednocześnie.
Jakie są teksty
piosenek, o których śpiewasz? Czy zwracasz uwagę na ich przesłanie i symbolikę?
Fado to przede wszystkim przesłanie i symbolika, pełne jest
pięknych ponadczasowych metafor, komentujących nie tylko świat wokół nas, ale
także świat wewnętrzny każdego człowieka. Zwracam uwagę na wszystkie aspekty i
tajemnice ukryte w semiotyce Fado, inspirujące artystów od XIX wieku.
Fado może opowiadać o morzu lub życiu biednych ludzi, o ich
smutku i rezygnacji, przeznaczeniu i melancholii. Ale Fado może także mówić o
radości, ekstazie i dumie.
A czego słuchasz
na co dzień, w samochodzie lub podczas sprzątania mieszkania? Na jakie koncerty
chodzisz?
Chodzę na wiele koncertów, moich kolegów, a także innych
artystów występujących w Portugalii, np. Snarky Puppy, Jessy J., Caetano
Veloso, Ennio Morricone, i innych... W domu słucham wykonawców takich jak Ana
Carolina, Mayra Andrade, Dino d ́Santiago, Sara Tavares, Carlos Ramos, Fernanda
Maria, Cartola, Pexinguinha, Dulce Pontes, Guinga i innych...
A Twoi ulubieni
artyści Fado? Są tacy? Ktoś Cię inspiruje?
Inspirują mnie kreatywność i miłość, więc każdy artysta
współbrzmiący, nadający na tej samej fali, co ja, jest moim natchnieniem. W ich
utworach czuje się wybrzmiewającą miłość i inne uczucia. Tacy artyści to m.in.
Cidália Moreira, Beatriz da Conceição, Carlos Ramos, Max, Fernando Mauricio,
Amália Rodrigues, Fernanda Maria...
W Restaurante Casa de Linhares, gdzie śpiewasz, występują też Fábia Rebordão, André Baptista, Vania Duarte i Jorge Fernando. Czy jesteście także przyjaciółmi poza pracą?
W Restaurante Casa de Linhares, gdzie śpiewasz, występują też Fábia Rebordão, André Baptista, Vania Duarte i Jorge Fernando. Czy jesteście także przyjaciółmi poza pracą?
Tak, wszyscy przyjaźnimy się i razem spędzamy też czas wolny.
Razem chodzimy na koncerty, jadamy wspólnie kolacje… Jesteśmy społecznością
muzyków, wspierającą się nawzajem. Jestem dumna z tego, że jestem jej częścią.
Czasami
przychodzi tam też Madonna, spotkałaś ją? Rzeczywiście polubiła Fado?
Madonna była kilka razy w Casa de Linhares, za każdym razem
jako gość. Czasami w towarzystwie rodziny, czasami w gronie przyjaciół.
Przychodzi posłuchać niesamowitych pieśniarzy Fado i czerpać przyjemność z
fantastycznego jedzenia podawanego w restauracji.
Znasz także Annę
Laíns, która rok temu występowała
na pierwszej edycji Fado w Katowicach. Czy cenisz ją jako artystkę? A
prywatnie?
Oprócz tego, że Ana Laíns jest moją przyjaciółką,
jest ona także prawdziwą inspiracją i motywuje mnie jako artystkę. Jej siła i
talent, wsparcie, które okazuje swoim kolegom, sposób w jaki prezentuje nasz
kraj, broni języka i kultury, są naprawdę niezwykłe. Jednak to, co podziwiam
najbardziej, to jej niepoddawanie się modom, temu, co narzuca rynek muzyczny.
Ana Laíns
tworzy muzykę, w którą wierzy, tworzy ją po prostu dla sztuki.
Nie wiem, czy to
nie tajemnica, ale Paulo Loureiro uczy Cię gry na fortepianie. Jak idą postępy?
Rzeczywiście, wspaniały Paulo Loureiro uczy mnie gry na
fortepianie. Zaczęliśmy lekcje, ponieważ pewnego dnia powiedziałam mu, że
chciałabym wiedzieć więcej o muzyce, chciałabym uczyć się gry na fortepianie,
żeby łatwiej było mi tworzyć moje kompozycje i piosenki. Zgodził się i od tego
czasu jest niestrudzonym wspaniałym nauczycielem, jednak ja wciąż jestem
początkującą uczennicą.
Czy miałaś jakiś
kontakt z polską muzyką? Znasz jakichś polskich wykonawców?
Bardzo lubię zespół Sutari, podoba mi się taniec krakowiak i
ogólnie polska muzyka ludowa, to przypomina mi folklor portugalski, który
bardzo cenię. Uważam, że polski folklor jest piękny i inspirujący.
Skoro jesteśmy
przy Polsce – przyjedziesz tu po raz pierwszy na koncert. Czy wiesz coś o
naszym kraju? Jakie są Twoje wyobrażenia?
Szczerze mówiąc wiem niewiele, ale mój starszy brat Francisco
Peres jest filmowcem i wielkim miłośnikiem waszego kina. Uwielbia polskich
reżyserów takich jak Kieślowski, Wajda i Żuławski. Pokazywał mi sceny z filmów
tych reżyserów i naprawdę mi się podobało to, co dotychczas widziałam, obiecuję
więc, że poproszę go, żeby pokazał mi więcej, tak żebym mogła nauczyć się
więcej o waszej bogatej historii i kulturze.
Czym się
zajmujesz w wolnym czasie? Czytałem gdzieś, ze masz mały warsztat, w którym
robisz różne ciekawe rzeczy.
Lubię przetwarzać rzeczy. Dokładniej wytwarzać rękodzieło z
recyklingu. Uwielbiam robić nowe przedmioty ze starych, tak jak w muzyce.
Tworzę na fundamentach starszych gatunków muzycznych, które stanowią dla mnie
źródło inspiracji i przepracowuję je pod nowym, świeżym kątem, wzbogacam o
nowe rytmy i tematykę.
A Twoje
zamiłowanie do koni? Powiedz coś więcej...
Konie są częścią mojego życia od urodzenia. Nie
powiedziałabym, że to tylko pasja, ale coś, co jest i zawsze było częścią
mojego życia i z pewnością będzie należeć też do następnych pokoleń mojej
rodziny. Zanim zostałam profesjonalną piosenkarką, byłam zawodowym jeźdźcem,
trenowałam konie na zawody, a także uczyłam jazdy konno i zajmowałam się
hipoterapią.
Mieszkasz w
pobliżu Lizbony, pracujesz między innymi w stolicy. To są twoje ulubione
miejsca w Portugalii, czy są jeszcze jakieś?
Uwielbiam wszystko, co dotyczy Portugalii – pogodę,
jedzenie, wino, ludzi, kulturę. Portugalia ma to, co najlepsze z obu światów,
mamy bezpieczeństwo w życiu codziennym, mamy dużo słońca, mamy trochę śniegu,
mamy wieś, mamy niesamowite plaże. Wszystkie miasta mają swoją historię,
kuchnię i rękodzieło rzemieślnicze.
A twoje ulubione
miejsca poza Portugalią?
Z krajów, które do tej pory odwiedziłam, najbardziej
podobały mi się Holandia i Brazylia.
Jaka jest Twoja
wymarzona podróż? Gdzie najbardziej chciałabyś pojechać?
Nie byłam jeszcze w Afryce... jestem jej bardzo ciekawa,
prawdopodobnie będzie to mój następny cel.
Czy masz ulubione
potrawy? Kuchnia polska różni się nieco od portugalskiej. Czy masz jakieś
oczekiwania? Czy lubisz próbować nowych rzeczy?
Nie mam pojęcia, jakie będzie polskie jedzenie, jestem tego
bardzo ciekawa. Bardzo chcę poznać polską kuchnię – jeśli jest tak dobra, jak
uczucie, które otrzymałam o całej ekipy My Lisbon Story, na pewno ją pokocham.
Czy Ty też
gotujesz? Czy masz jakieś spektakularne danie?
Lubię gotować, ale intensywny tryb życia, jaki prowadzę,
ciągle w drodze, powoduje, że prawie zawsze jem na mieście. Moje ulubione danie
to gotowany dorsz i gotowane jajko z natką pietruszki, czosnkiem i mieloną
surową cebulą.
Czy chciałbyś coś
powiedzieć polskim słuchaczom? Twoja muzyka już się trochę spodobała w kraju
nad Wisłą.
Dziękuję za tę fantastyczną okazję! Cieszę się, że mogę
dzielić się moją pracą z wami wszystkimi i kontynuować ją inspirując się waszą
kulturą. Ważne jest, aby pamiętać o znaczeniu sztuki. To, co tworzymy, jest
dziedzictwem wielu pokoleń. 9 listopada, na spotkaniu kultur, będziemy się
dobrze bawić dzieląc się muzyką i doświadczeniami.
9 listopada 2019 roku o godz. 18.00 Silvana Peres wystąpi w Filharmonii Śląskiej w ramach 2. edycji Fado w Katowicach. Będzie to jej pierwszy i jedyny w tym roku występ w Polsce. Więcej o wydarzeniu znajdziecie tutaj.
Patronat Honorowy nad koncertem objął Ambasador Portugalii w Warszawie Pan Luís Cabaço.
Patronat nad koncertem objął Instytut Camões w Warszawie.
Partnerami koncertu są Legalna Kultura i Hotel Vienna House Easy Katowice.
Współpraca redakcyjna: RMF Classic.
Patronat medialny: „Dziennik Zachodni”, „Nasze Miasto”, TVP Katowice, Silesia24.pl.
9 listopada 2019 roku o godz. 18.00 Silvana Peres wystąpi w Filharmonii Śląskiej w ramach 2. edycji Fado w Katowicach. Będzie to jej pierwszy i jedyny w tym roku występ w Polsce. Więcej o wydarzeniu znajdziecie tutaj.
Patronat Honorowy nad koncertem objął Ambasador Portugalii w Warszawie Pan Luís Cabaço.
Patronat nad koncertem objął Instytut Camões w Warszawie.
Partnerami koncertu są Legalna Kultura i Hotel Vienna House Easy Katowice.
Współpraca redakcyjna: RMF Classic.
Patronat medialny: „Dziennik Zachodni”, „Nasze Miasto”, TVP Katowice, Silesia24.pl.
Komentarze
Prześlij komentarz