Przejdź do głównej zawartości

Museu do Fado w Lizbonie - takie muzea lubię!



Jest w Lizbonie takie muzeum, które powinno się odwiedzić nawet jeśli nie jest się fanem tego typu przybytków, albo nawet jeśli zazwyczaj omija się je szerokim łukiem. No chyba że oprócz zwiedzania muzeów ktoś nie lubi ponadto fado. Wtedy wizyta w Muzeum Fado byłaby bez sensu. Zakładając jednak, że miłośnicy Lizbony i Portugalii kochają również fado (tak jak piszący te słowa) – wizyta w tym muzeum jest obowiązkowa, przy czym jest to bardzo przyjemny obowiązek. Pomijając wszystko jest ono wspaniale urządzone i zwiedzanie jego ekspozycji jest po prostu przyjemne.
Otwarto je dla zwiedzających 25 września 1998 r. Jest w całości poświęcone muzyce miasta Lizbony, upowszechnianiu fado identyfikowanego jako symbol Lizbony, mający głębokie korzenie w tradycji i historii kultury kraju. Muzeum ma swój wewnętrzny regulamin, w którym określono jego misję, która sprowadza się do takich wytycznych, jak gromadzenie, przechowywanie, zabezpieczanie, badanie, ale także promocja, dystrybucja, wystawianie, dokumentacja wszelkich działań związanych z gatunkiem Fado oraz Gitarą Portugalską (Guitarra Portuguesa). Działania te realizuje poprzez działalność na różnych polach, m.in. prowadząc przymuzealną szkołę, centrum dokumentacji, audytorium oraz poprzez stałe i czasowe wystawy.
Muzeum gromadzi związane z fado zbiory czasopism, fotografie, plakaty, nuty, instrumenty muzyczne, fonogramy, kostiumy, nagrody, medale, umowy, licencje i inne. Jedną z ważnych zasad działalności muzeum jest połączenie wartości materialnych z niematerialnymi w celu ochrony tego dziedzictwa narodowego, jakim jest fado i gitara portugalska.
W Muzeum regularnie odbywają się seminaria, warsztaty i szkolenia, wystawy czasowe, różne prace badawcze oraz wydarzenia mające na celu promowanie współpracy z innymi instytucjami oraz współpraca z muzykami, autorami tekstów, kompozytorami oraz budowniczymi instrumentów.

Ekspozycja gitar portugalskich (źródło zdjęcia tutaj)
Stała ekspozycja Muzeum Fado jest hołdem dla tego gatunku jak i jego wykonawców i ukazuje jego historię i tradycję od XIX w. Układ ekspozycji został tak zaprojektowany, aby naturalnie wpasował się w odrestaurowane wnętrza budynku, w którym umieszczono muzeum. Prezentuje dorobek gatunku, sylwetki dziesiątek twórców budujących ten dorobek, i ich dokonania. W stałej ekspozycji jest też miejsce na gitarę portugalską - możemy prześledzić jej historię, budowę i obejrzeć zabytkowe egzemplarze. W muzeum jest też prezentowana kolekcja sztuk pięknych. Wśród wiszących na ścianach obrazów uwagę zwraca dzieło José Malhoa z 1910 r. O Fado, a także m.in. O Mais Português dos Quadros a Óleo z 2005 r., którego autorem jest João Vieira. Obrazy te są własnością lizbońskiego Museu da Cidade, które wypożyczyło je Museu do Fado. W ramach tymczasowych ekspozycji do 20 września można oglądać obrazy portugalskiego malarza Júlio Pomar (więcej jego dzieł tutaj). W Muzeum odbywają się też różne koncerty i inne spotkania muzyczne, których kalendarz można podejrzeć tutaj.

José Malhoa O Fado (źródło zdjęcia tutaj)
Tryptyk z 1913 r. O Marinheiro de Constantino Fernandes (źródło zdjęcia tutaj)
Spacerując po Muzeum napotykamy coraz to ciekawsze zakątki. W ramach stałej ekspozycji na monitorach wyświetlane są filmy dotyczące fado. W kolejnym pomieszczeniu, fantastycznym multimedialnym pokoju, dowiemy się wszystkiego o wykonawcach fado od jego początków po czasy nam współczesne, zobaczymy zdjęcia i posłuchamy wybranych utworów danego wykonawcy. W innym pomieszczeniu, poświęconym fado na płytach winylowych, można posłuchać muzyki z czasów, gdy była ona nagrywana tylko na takie nośniki. Na każdym z trzech pięter na głównej ścianie są olbrzymie zdjęcia z artystami wykonującymi fado - od najstarszych interpretatorów gatunku po tych współczesnych - mniej i bardziej znanych. W muzeum są wszyscy, którzy tworzyli lub tworzą historię fado - od śpiewaków, przez mistrzów gitary portugalskiej, kompozytorów, naukowców po właścicieli domów fado.

Zdjęcia wykonawców fado na trzech piętrach muzeum (źródło zdjęcia tutaj)
W Muzeum oprócz ekspozycji są też takie miejsca, jak audytorium na 90 osób, w którym są organizowane konferencje, różnego rodzaju pokazy i spotkania. Jest też pokój prób, w którym muzycy mogą ćwiczyć przed występem lub nagraniami. Dla odwiedzających jest bardzo dobrze zaopatrzony sklep muzealny z płytami z muzyką, książkami, instrumentami muzycznymi i przeróżnym materiałami promocyjnymi (ja kupiłem tam sporo zakładek do książek - na prezenty). No i jest też kawiarnia (czynna od wtorku do niedzieli między 10.00 a 18.00), która wieczorami zmienia się w restaurację z występami fado (w te same dni od 19.00 do 2.00).
Centrum Dokumentacji to m.in. kolekcja książek związanych tematycznie z fado, które można przejrzeć na stronie internetowej, czasopisma, publikacje własne Muzeum, płyty, plakaty, partytury, repertuary i inne dokumenty.
Najlepsze jest to, że w muzeum są organizowane warsztaty, podczas których zawodowcy uczą śpiewać fado. A potem można samemu zaśpiewać w profesjonalnym studio. Na stronie Muzeum czytamy zachęcające: "Poznaj historię, posłuchaj artystów na żywo i zaśpiewaj". Trwa to godzinę, kosztuje tylko 22 €, a w cenę jest wliczony wstęp do Muzeum. Opcja z obiadem w muzealnej restauracji jest droższa (52 €).
W 2011 r. fado zostało wpisane na Listę Dziedzictwa Kulturalnego i Przyrodniczego UNESCO jako niematerialne dziedzictwo ludzkości. Od tego momentu liczba odwiedzających Muzeum znacznie się zwiększyła - z 33 tys. osób w 2010 r. do 55 tys. w 2011 r. W kolejnych latach liczba ta jeszcze wzrosła i ostatnie liczby mówią o 88 tys. rocznie.

Informacje praktyczne:
Zwiedzanie z przewodnikiem kosztuje 3 € od osoby, odbywa się w grupach zorganizowanych, trwa ok. półtorej godziny i może być prowadzone w językach portugalskim, hiszpańskim, angielskim lub francuskim. 
Zwiedzanie indywidualne to koszt 5 €. 
Zniżki przysługują grupom zorganizowanym, ale także osobom,które nie ukończyły 30. roku życia, ukończyły 65 lat, rodzinom i posiadaczom Lisboa Card.
Są dostępne audioprzewodniki w językach portugalskim, angielskim,hiszpańskim i francuskim.
Muzeum jest otwarte codziennie oprócz poniedziałków w godz. 10.00-18.00 (ostatnie wejście o godz. 17.30). 1 stycznia, 1 maja i 25 grudnia Muzeum jest nieczynne.
Centrum Dokumentacji zaprasza od poniedziałku do piątku od 14.30 do 18.00 (po wcześniejszym zgłoszeniu się).
Muzealna szkoła działa od poniedziałku do piątku od godz. 14.00 do 20.00.
Adres: Alfama, Largo do Chafariz de Dentro 

W Muzeum (źródło zdjęcia tutaj)
Multimedialne źródło wiedzy o twórcach fado (źródło zdjęcia tutaj)
Fragment stałej ekspozycji (źródło zdjęcia tutaj)
Fragment stałej ekspozycji (źródło zdjęcia tutaj)


W kwietniu w Museu do Fado wystąpiła fadista z Porto Helena Sarmento (źródło zdjęcia tutaj)
Film zamieszczony poniżej został stworzony z okazji zgłoszenia kandydatury fado do Listy Dziedzictwa Kulturalnego i Przyrodniczego UNESCO, na którą gatunek wpisano w 2011 r. jako niematerialne dziedzictwo ludzkości.



Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Portugalskie lektury na drugą połowę wakacji, czyli polecam książki, które niedawno czytałem + KONKURS

Wakacje w pełni, a oprócz wojaży to także dodatkowy czas na czytanie. Dla niektórych może to także czytanie w trakcie PODRÓŻY, bo na pewno są wśród Was tacy, którzy czytają zawsze i wszędzie i bez książki nie ruszają się z domu, jak piszący te słowa. Niektóre z opisanych poniżej książek czytałem na początku roku, a więc już jakiś czas temu, inne z kolei skończyłem przed kilkoma dniami, więc jestem w miarę na bieżąco jednak pisząc tego posta posługuję się opisami, a zwłaszcza komentarzami czytelników z portalu lubimyczytac.pl, który bardzo lubię i na którym mam konto, a opinie innych czytelników często pozwalają mi zweryfikować moje opinie o książce, przypomnieć zapomniane szczegóły albo zwyczajnie zrozumieć niejasne sytuacje opisane na przeczytanych stronach. Pewnie większość z prezentowanych poniżej książek już czytaliście, ale może się zdarzy, że podsunę komuś idealną lekturę na drugą połowę lata. Dodatkowo, dzięki uprzejmości Domu Wydawniczego Rebis ogłaszam konkurs, w któ

25 kwietnia 1974 - Rewolucja Goździków w sztuce ulicznej dzisiejszej Lizbony i wiecznie żywa pieśń Zeci Afonsa "Grândola, Vila Morena"

Źródło zdjęcia tutaj 25 kwietnia obchodzony jest w Portugalii jako rocznica Rewolucji Goździków – w tym roku już 41. W skrócie można powiedzieć, że był to wojskowy zamach stanu, który doprowadził do obalenia w Portugalii dyktatury Marcelo Cayetano (następcy Antónia Salazara). Nazwa, całkiem przyjemna dla ucha, pochodzi stąd, że żołnierzom wtykano w lufy karabinów właśnie goździki, a całe wydarzenie przebiegło niemal bezkrwawo – zginęły cztery osoby (z rąk tajnej policji DGS – Generalna Dyrekcja Bezpieczeństwa, dawna PIDE – Policja Międzynarodowa i Ochrony Państwa, podczas oblężenia jej siedziby). Następstwem tych wydarzeń była też dekolonizacja portugalskich terytoriów w Afryce i Azji oraz rozpoczęcie procesu demokratyzacji systemu politycznego Portugalii, w której od 1945 r. istniała dyktatura wprowadzona przez Antónia Salazara. Zaczęło się od tego, że 25 kwietnia tuż po północy lizbońska rozgłośnia radiowa Rinasenza nadała zakazaną przez cenzurę pieśń Grândola, Vila Morena

Mariola Landowska - polska malarka w Portugalii (i jej wystawa Mundo Colorido w Open Gallery Moniki Krupowicz w Szczecinie)

Pracownia Marioli Landowskiej w Paço de Arcos Mariola Landowska jest polską malarką mieszkającą i pracującą w Portugalii. Moja historia z twórczością Artystki to jedna z (moich) lizbońskich historii. Pewnego razu, oglądając piękne obrazy i kafle w galerii (której nazwy niestety nie pamiętam) pani z obsługi zapytała mnie, skąd jestem. Gdy usłyszała, że z Polski zapytała, czy znam twórczość Marioli Landowskiej, bo obraz który przed chwilą oglądałem to właśnie jej praca. Gdy przyszedłem do galerii następnego dnia, żeby kupić upatrzony wcześniej kafelek, pani już wiedziała że za kilka dni (bodajże 12 czerwca ubiegłego roku) miał być wernisaż wystawy prac Marioli Landowskiej Mona Lisa i inne w galerii CNAP, na który zresztą mnie zapraszała. Data wernisażu była jednak dniem mojego wylotu z Lizbony do Polski. Po powrocie oczywiście zapoznałem się z twórczością tej znakomitej (teraz już to wiem) malarki, odnalazłem jej profil na Facebooku oraz stronę internetową. Wiele obrazów, które og