Przejdź do głównej zawartości

No Smoking On Board - koncert w Fontória Blues Caffe & Dinner w Lizbonie!!!

To oczywiście niesamowita wiadomość. Fantastyczna portugalska grupa z Porto wystąpi 9 czerwcaFontória Blues Caffe & Dinner w Lizbonie. 9 czerwca, czyli wtedy, gdy ja tam będę. Od pierwszego usłyszenia pierwszej piosenki w lizbońskim FNAC-u muzyka No Smoking On Board zagościła na mojej playliście, a płyta oczywiście trafiła do koszyka. Po dwóch latach od tego wydarzenia jest szansa na usłyszenie ich na żywo!! Chyba nic nie stanie mi na przeszkodzie.
Zespół wykonuje gatunek muzyczny zwany surf music, czyli jak sama nazwa wskazuje, związanej z kulturą surfingu. Muzyka taka była bardzo popularna w latach 60. ubiegłego stulecia i wywodziła się z Kalifornii, gdzie jak wiadomo surfing jest sportem niezwykle popularnym. Po reaktywacji gatunek powraca w różnych odmianach, generalnie jednak wyróżnia się instrumentalny surf rock z gitarą elektryczną lub saksofonem oraz vocal surf pop, łączący w sobie zarówno ballady, jak i muzykę taneczną. Najbardziej znanymi wykonawcami takich dźwięków są obecnie The Beach Boys, ale podobnie brzmią też Phantom Surfers, Los Straitjackets, Induct Link Wray into the Rock and Roll Hall of Fa czy The Cramps.
Dla tych którzy nie wiedzą Portugalia jest miejscem, gdzie surfing jest niezwykle popularny, odbywają się tu międzynarodowe mistrzostwa, a na Costa da Caparica znajduje się International Surf Center.
Ktoś na Youtube.com napisał, że muzyka No Smoking On Board to old school music. Mi niektóre kawałki kojarzą się ze ścieżką dźwiękową do kreskówki Rango, a Wam? Posłuchajcie!!

No Smoking On Board Boards and Bikinis (official videoclip)
Oficjalna strona na Facebooku
Profil grupy na MySpace
Profil No Smoking On Board na reverbnation.com
Płyta Boards and Bikinis na SurfRockMusic.com
Płyta Boards and Bikinis na iTunes
Link do wydarzenia na last.fm

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Portugalskie lektury na drugą połowę wakacji, czyli polecam książki, które niedawno czytałem + KONKURS

Wakacje w pełni, a oprócz wojaży to także dodatkowy czas na czytanie. Dla niektórych może to także czytanie w trakcie PODRÓŻY, bo na pewno są wśród Was tacy, którzy czytają zawsze i wszędzie i bez książki nie ruszają się z domu, jak piszący te słowa. Niektóre z opisanych poniżej książek czytałem na początku roku, a więc już jakiś czas temu, inne z kolei skończyłem przed kilkoma dniami, więc jestem w miarę na bieżąco jednak pisząc tego posta posługuję się opisami, a zwłaszcza komentarzami czytelników z portalu lubimyczytac.pl, który bardzo lubię i na którym mam konto, a opinie innych czytelników często pozwalają mi zweryfikować moje opinie o książce, przypomnieć zapomniane szczegóły albo zwyczajnie zrozumieć niejasne sytuacje opisane na przeczytanych stronach. Pewnie większość z prezentowanych poniżej książek już czytaliście, ale może się zdarzy, że podsunę komuś idealną lekturę na drugą połowę lata. Dodatkowo, dzięki uprzejmości Domu Wydawniczego Rebis ogłaszam konkurs, w któ

25 kwietnia 1974 - Rewolucja Goździków w sztuce ulicznej dzisiejszej Lizbony i wiecznie żywa pieśń Zeci Afonsa "Grândola, Vila Morena"

Źródło zdjęcia tutaj 25 kwietnia obchodzony jest w Portugalii jako rocznica Rewolucji Goździków – w tym roku już 41. W skrócie można powiedzieć, że był to wojskowy zamach stanu, który doprowadził do obalenia w Portugalii dyktatury Marcelo Cayetano (następcy Antónia Salazara). Nazwa, całkiem przyjemna dla ucha, pochodzi stąd, że żołnierzom wtykano w lufy karabinów właśnie goździki, a całe wydarzenie przebiegło niemal bezkrwawo – zginęły cztery osoby (z rąk tajnej policji DGS – Generalna Dyrekcja Bezpieczeństwa, dawna PIDE – Policja Międzynarodowa i Ochrony Państwa, podczas oblężenia jej siedziby). Następstwem tych wydarzeń była też dekolonizacja portugalskich terytoriów w Afryce i Azji oraz rozpoczęcie procesu demokratyzacji systemu politycznego Portugalii, w której od 1945 r. istniała dyktatura wprowadzona przez Antónia Salazara. Zaczęło się od tego, że 25 kwietnia tuż po północy lizbońska rozgłośnia radiowa Rinasenza nadała zakazaną przez cenzurę pieśń Grândola, Vila Morena

Mariola Landowska - polska malarka w Portugalii (i jej wystawa Mundo Colorido w Open Gallery Moniki Krupowicz w Szczecinie)

Pracownia Marioli Landowskiej w Paço de Arcos Mariola Landowska jest polską malarką mieszkającą i pracującą w Portugalii. Moja historia z twórczością Artystki to jedna z (moich) lizbońskich historii. Pewnego razu, oglądając piękne obrazy i kafle w galerii (której nazwy niestety nie pamiętam) pani z obsługi zapytała mnie, skąd jestem. Gdy usłyszała, że z Polski zapytała, czy znam twórczość Marioli Landowskiej, bo obraz który przed chwilą oglądałem to właśnie jej praca. Gdy przyszedłem do galerii następnego dnia, żeby kupić upatrzony wcześniej kafelek, pani już wiedziała że za kilka dni (bodajże 12 czerwca ubiegłego roku) miał być wernisaż wystawy prac Marioli Landowskiej Mona Lisa i inne w galerii CNAP, na który zresztą mnie zapraszała. Data wernisażu była jednak dniem mojego wylotu z Lizbony do Polski. Po powrocie oczywiście zapoznałem się z twórczością tej znakomitej (teraz już to wiem) malarki, odnalazłem jej profil na Facebooku oraz stronę internetową. Wiele obrazów, które og