Przejdź do głównej zawartości

100. urodziny portugalskiej poetki Natálii Correi

 

źródło zdjęcia tutaj

W tym roku obchodzimy 100. urodziny Natálii Correi, portugalskiej poetki, ale także pisarki, działaczki  czy parlamentarzystki. Urodziła się 13 września 1923 roku (a więc dokładnie jutro obchodziłaby 100. urodziny), a zmarła na atak serca 16 marca 1993 roku, pół roku przed siedemdziesiątymi urodzinami.

To wyjątkowa postać w literaturze portugalskiej, ważny głosem antyfaszystowskiego ruchu oporu, wysoko ceniony za odwagę obywatelską i obronę wartości, w które wierzyła. Jako działaczka, Nátalia Correia była organizatorką spotkań literackich, artystycznych i politycznych w swoim barze Botequim w Lizbonie. W 1966 roku skazano ją nawet na trzy lata więzienia w zawieszeniu za publikację tomu Antologia da Poesia Portuguesa Erótica e Satírica.

Była jednak przede wszystkim świetną poetką, której utwory były i nadal są wykorzystywane jako teksty utworów muzycznych, dlatego, jeśli słuchacie muzyki portugalskiej, pewnie otarliście się o niektóre z nich, nawet o tym nie wiedząc 😊 Ale o tym za chwilę.

W Polsce w zasadzie nie ma przekładów twórczości poetki. W 1996 roku w „Tyglu Kulturalnym” ukazał się przekład Magdaleny Starzyckiej zatytułowany Gdzie jest Dzieciątko Jezus? i to w zasadzie wszystko. Dopiero w tym roku Grażyna Jadwiszczak na potrzeby naszego Stowarzyszenia dokonała przekładu dwóch wierszy wykorzystanych do utworów muzycznych – niektórzy z Was pewnie śledzą na blogu zakładkę Pieśni fado w przekładzie, gdzie te tłumaczenia się znalazły.

Pierwszy z nich to Passageira da noite ze wstępem Zuzanny Szpury. Utwór jest wykonywany m.in. przez Joanę Amendoeirę do melodii o nazwie Fado Lopes, a ostatnio także przez Viviane (o czym nieco później). Wczytajcie się w przekład Grażyny Jadwiszczak, słuchając genialnej Joany:


 

Joana Amendoeira  Passageira da noite

Drugim przełożonym przez Grażynę wierszem poetki jest Ricochete, utwór który na swoją płytę Quatro Caminos nagrała Ana Laíns (piosenka w nieco innej wersji znalazła się też na płycie Any zarejestrowanej podczas koncertu jubileuszowego Artystki w Casino Estoril w 2020 roku). Ana śpiewa Rykoszet do tradycyjnej portugalskiej melodii z regionu Beira Baixa. Całość brzmi genialnie. Przeczytajcie i posłuchajcie:


 
Ana Laíns  Ricochete

Z okazji przypadających w tym roku setnych urodzin poetki w Portugalii organizowane są przeróżne przedsięwzięcia mające na celu uczcić jej pracę i dorobek. Są to m.in. wszelkiego rodzaju spotkania autorskie organizowane przez biblioteki, czytanie i wydawanie jej poezji itp. Jedną z ciekawszych inicjatyw, z której i Wy możecie skorzystać, jest płyta z wierszami Natálii Correi śpiewanymi przez znanych portugalskich Artystów. Album, zatytułowany Natália é Quando Uma Mulher Quiser, jest dostępny na Spotify. Znajdziecie na nim m.in. wspomniany utwór Passageira da noite, tyle że w zupełnie innym wykonaniu Viviane, ale także genialną Kátię Guerreiro w utworze Creio. Inni Artyści, których do wykonania zaprosił kompozytor utworów Renato Junior, to m.in. Ana Bacalhau, Mafalda Veiga, Rita Redshoes, Maria João czy Aurea. Płyta jest formą uczczenia pamięci poetki jako aktywistki, posłanki, zaangażowanej w walkę o prawa kobiet obywatelki – to rodzaj manifestu, który ma się wpasować w postawę, jaką prezentowała swoim życiem i działalnością Natália Correia. Artystki, biorące udział w nagraniach promują obecnie płytę za pomocą koncertów, będących jednocześnie formą upamiętnienia poetki.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Portugalskie lektury na drugą połowę wakacji, czyli polecam książki, które niedawno czytałem + KONKURS

Wakacje w pełni, a oprócz wojaży to także dodatkowy czas na czytanie. Dla niektórych może to także czytanie w trakcie PODRÓŻY, bo na pewno są wśród Was tacy, którzy czytają zawsze i wszędzie i bez książki nie ruszają się z domu, jak piszący te słowa. Niektóre z opisanych poniżej książek czytałem na początku roku, a więc już jakiś czas temu, inne z kolei skończyłem przed kilkoma dniami, więc jestem w miarę na bieżąco jednak pisząc tego posta posługuję się opisami, a zwłaszcza komentarzami czytelników z portalu lubimyczytac.pl, który bardzo lubię i na którym mam konto, a opinie innych czytelników często pozwalają mi zweryfikować moje opinie o książce, przypomnieć zapomniane szczegóły albo zwyczajnie zrozumieć niejasne sytuacje opisane na przeczytanych stronach. Pewnie większość z prezentowanych poniżej książek już czytaliście, ale może się zdarzy, że podsunę komuś idealną lekturę na drugą połowę lata. Dodatkowo, dzięki uprzejmości Domu Wydawniczego Rebis ogłaszam konkurs, w któ

25 kwietnia 1974 - Rewolucja Goździków w sztuce ulicznej dzisiejszej Lizbony i wiecznie żywa pieśń Zeci Afonsa "Grândola, Vila Morena"

Źródło zdjęcia tutaj 25 kwietnia obchodzony jest w Portugalii jako rocznica Rewolucji Goździków – w tym roku już 41. W skrócie można powiedzieć, że był to wojskowy zamach stanu, który doprowadził do obalenia w Portugalii dyktatury Marcelo Cayetano (następcy Antónia Salazara). Nazwa, całkiem przyjemna dla ucha, pochodzi stąd, że żołnierzom wtykano w lufy karabinów właśnie goździki, a całe wydarzenie przebiegło niemal bezkrwawo – zginęły cztery osoby (z rąk tajnej policji DGS – Generalna Dyrekcja Bezpieczeństwa, dawna PIDE – Policja Międzynarodowa i Ochrony Państwa, podczas oblężenia jej siedziby). Następstwem tych wydarzeń była też dekolonizacja portugalskich terytoriów w Afryce i Azji oraz rozpoczęcie procesu demokratyzacji systemu politycznego Portugalii, w której od 1945 r. istniała dyktatura wprowadzona przez Antónia Salazara. Zaczęło się od tego, że 25 kwietnia tuż po północy lizbońska rozgłośnia radiowa Rinasenza nadała zakazaną przez cenzurę pieśń Grândola, Vila Morena

Mariola Landowska - polska malarka w Portugalii (i jej wystawa Mundo Colorido w Open Gallery Moniki Krupowicz w Szczecinie)

Pracownia Marioli Landowskiej w Paço de Arcos Mariola Landowska jest polską malarką mieszkającą i pracującą w Portugalii. Moja historia z twórczością Artystki to jedna z (moich) lizbońskich historii. Pewnego razu, oglądając piękne obrazy i kafle w galerii (której nazwy niestety nie pamiętam) pani z obsługi zapytała mnie, skąd jestem. Gdy usłyszała, że z Polski zapytała, czy znam twórczość Marioli Landowskiej, bo obraz który przed chwilą oglądałem to właśnie jej praca. Gdy przyszedłem do galerii następnego dnia, żeby kupić upatrzony wcześniej kafelek, pani już wiedziała że za kilka dni (bodajże 12 czerwca ubiegłego roku) miał być wernisaż wystawy prac Marioli Landowskiej Mona Lisa i inne w galerii CNAP, na który zresztą mnie zapraszała. Data wernisażu była jednak dniem mojego wylotu z Lizbony do Polski. Po powrocie oczywiście zapoznałem się z twórczością tej znakomitej (teraz już to wiem) malarki, odnalazłem jej profil na Facebooku oraz stronę internetową. Wiele obrazów, które og