Przejdź do głównej zawartości

Carlos Leitão laureatem konkursu na utwór Grande Marcha de Lisboa, który będzie hymnem tegorocznej parady w noc św. Antoniego (+ polski przekład)

Carlos Leitão, który będzie jedną z gwiazd tegorocznej, czwartej już edycji Fado w Katowicach, został laureatem konkursu na utwór, który będzie wykonywany podczas nocy św. Antoniego w czerwcu tego roku w Lizbonie. Zwycięski utwór to Menino Parque Mayer, do którego Carlos napisał słowa i muzykę. To wielkie wyróżnienie, bo w konkursie wybierane są utwory najlepszych i najważniejszych autorów, którzy co roku startują w konkursie.

Utwór wybrzmi podczas Grande Marcha de Lisboa, który rozpoczyna się każdego roku wieczorem 12 czerwca na Avenida da Liberdade i wyrusza w kierunku placu zwanego Rossio i centrum. Oprócz autora utwór wykonają wszyscy uczestnicy pochodu – reprezentacje korowodów poszczególnych lizbońskich dzielnic, a także zgromadzeni tego wieczoru wzdłuż trasy pochodu. Ci, którzy choć raz uczestniczyli w nocy św. Antoniego wiedzą, jak niezwykłych widowisk można się wtedy spodziewać i jakie towarzyszą wówczas emocje.

Carlos Leitão drugi raz startował w tym konkursie. Pierwszy raz wysłał swoją kompozycję na konkurs w czasie pandemii, był to utwór nawiązujący do obchodów 100. rocznicy urodzin Amálii Rodrigues. Nie wygrał, ale utwór śpiewała później zaprzyjaźniona z artystą Katia Guerreiro – być może ktoś z Was słyszał wykonywane przez nią Amália nome de Lisboa – to właśnie dzieło Carlosa Leitão. Powstał zresztą teledysk i utworu można posłuchać na Youtube i innych platformach.

Za motto tegorocznego konkursu posłużył tytułowy Parque Mayer, który w ubiegłym roku obchodził stulecie istnienia. To lizboński teatr i instytucja kultury, którego inauguracja odbyła się 15 czerwca 1922 roku. Obecnie występuje tam m.in. fadistka i aktorka Filipa Cardoso, z którą również przyjaźni się Carlos.

Carlos Leitão przyjedzie do Polski po raz pierwszy, tym bardziej cieszy nas, że artysta będzie miał swój pierwszy polski występ właśnie w Katowicach. Artysta nagrał cztery płyty, na które skomponował muzykę i napisał teksty. Pisze nie tylko dla siebie, ale dla wielu artystów fado, a jego utwory znalazły się na płytach m.in. Silvany Peres i Vânii Duarte, które śpiewały na poprzednich edycjach Fado w Katowicach, współpracował też m.in. z Cristiną Branco, Giselą João, Cucą Rosetą, Marco Rodriguesem Jorge Fernando, Aną Laíns (1. edycja fado w Katowicach), czy wspomnianą Katią Guerreiro. Niemal każdego wieczoru Carlos występuje w Clube de Fado w lizbońskiej Alfamie, gdzie jest stałym rezydentem. Każdego roku pod koniec zimy, od kilkunastu lat, Artysta odbywa też trasę koncertową po Austrii, Niemczech i Szwajcarii, podczas której śpiewa fado dla niemieckojęzycznej publiczności. Za każdym razem do udziału zaprasza artystkę fado – w tym roku była to Sara Paixão. Podczas pandemii Carlos Leitão napisał też dwie książki – jedna z nich to utwór dla dzieci, który możecie znaleźć w portugalskich księgarniach.

Poniżej znajdziecie dwa wspomniane utwory autorstwa Carlosa – zwycięski Menino Parque Mayer i śpiewany przez Katię Guerreiro Amália nome de Lisboa. Słowa do tegorocznego marszu są na końcu postu, nad którego tłumaczeniem na język polski już pracuje Grażyna Jadwiszczak :)

A już niedługo tego utalentowanego Artystę usłyszycie w Katowicach na jego pierwszym polskim występie. Zapraszamy!

Carlos Leitão – Menino Parque Mayer


Katia Guerreiro – Amália nome de Lisboa


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Portugalskie lektury na drugą połowę wakacji, czyli polecam książki, które niedawno czytałem + KONKURS

Wakacje w pełni, a oprócz wojaży to także dodatkowy czas na czytanie. Dla niektórych może to także czytanie w trakcie PODRÓŻY, bo na pewno są wśród Was tacy, którzy czytają zawsze i wszędzie i bez książki nie ruszają się z domu, jak piszący te słowa. Niektóre z opisanych poniżej książek czytałem na początku roku, a więc już jakiś czas temu, inne z kolei skończyłem przed kilkoma dniami, więc jestem w miarę na bieżąco jednak pisząc tego posta posługuję się opisami, a zwłaszcza komentarzami czytelników z portalu lubimyczytac.pl, który bardzo lubię i na którym mam konto, a opinie innych czytelników często pozwalają mi zweryfikować moje opinie o książce, przypomnieć zapomniane szczegóły albo zwyczajnie zrozumieć niejasne sytuacje opisane na przeczytanych stronach. Pewnie większość z prezentowanych poniżej książek już czytaliście, ale może się zdarzy, że podsunę komuś idealną lekturę na drugą połowę lata. Dodatkowo, dzięki uprzejmości Domu Wydawniczego Rebis ogłaszam konkurs, w któ

25 kwietnia 1974 - Rewolucja Goździków w sztuce ulicznej dzisiejszej Lizbony i wiecznie żywa pieśń Zeci Afonsa "Grândola, Vila Morena"

Źródło zdjęcia tutaj 25 kwietnia obchodzony jest w Portugalii jako rocznica Rewolucji Goździków – w tym roku już 41. W skrócie można powiedzieć, że był to wojskowy zamach stanu, który doprowadził do obalenia w Portugalii dyktatury Marcelo Cayetano (następcy Antónia Salazara). Nazwa, całkiem przyjemna dla ucha, pochodzi stąd, że żołnierzom wtykano w lufy karabinów właśnie goździki, a całe wydarzenie przebiegło niemal bezkrwawo – zginęły cztery osoby (z rąk tajnej policji DGS – Generalna Dyrekcja Bezpieczeństwa, dawna PIDE – Policja Międzynarodowa i Ochrony Państwa, podczas oblężenia jej siedziby). Następstwem tych wydarzeń była też dekolonizacja portugalskich terytoriów w Afryce i Azji oraz rozpoczęcie procesu demokratyzacji systemu politycznego Portugalii, w której od 1945 r. istniała dyktatura wprowadzona przez Antónia Salazara. Zaczęło się od tego, że 25 kwietnia tuż po północy lizbońska rozgłośnia radiowa Rinasenza nadała zakazaną przez cenzurę pieśń Grândola, Vila Morena

Mariola Landowska - polska malarka w Portugalii (i jej wystawa Mundo Colorido w Open Gallery Moniki Krupowicz w Szczecinie)

Pracownia Marioli Landowskiej w Paço de Arcos Mariola Landowska jest polską malarką mieszkającą i pracującą w Portugalii. Moja historia z twórczością Artystki to jedna z (moich) lizbońskich historii. Pewnego razu, oglądając piękne obrazy i kafle w galerii (której nazwy niestety nie pamiętam) pani z obsługi zapytała mnie, skąd jestem. Gdy usłyszała, że z Polski zapytała, czy znam twórczość Marioli Landowskiej, bo obraz który przed chwilą oglądałem to właśnie jej praca. Gdy przyszedłem do galerii następnego dnia, żeby kupić upatrzony wcześniej kafelek, pani już wiedziała że za kilka dni (bodajże 12 czerwca ubiegłego roku) miał być wernisaż wystawy prac Marioli Landowskiej Mona Lisa i inne w galerii CNAP, na który zresztą mnie zapraszała. Data wernisażu była jednak dniem mojego wylotu z Lizbony do Polski. Po powrocie oczywiście zapoznałem się z twórczością tej znakomitej (teraz już to wiem) malarki, odnalazłem jej profil na Facebooku oraz stronę internetową. Wiele obrazów, które og