Przejdź do głównej zawartości

Duety Amálii Rodrigues

Amália Rodrigues była niesamowitą artystką, występującą na całym świecie i śpiewającą nie tylko fado i nie tylko po portugalsku. W jednym z zadań konkursowych (zob. tutaj) poprosiliśmy o znalezienie duetów Amálii z innymi artystami. Uczestnicy konkursu przysłali linki do kilkunastu nagrań, w których królowa fado zaśpiewała z wykonawcami z różnych krajów. Są też duety stworzone bez wiedzy Amálii, czyli takie, które powstały przez dodanie jej śpiewu do wokalu innego artysty - najczęściej są to nagrania koncertowe, nie licząc tego z Frankiem Sinatrą - o tym duecie żaden z występujących w nim artystów nie miał pojęcia...

Jeden z uczestników wspomniał też spotkania, również muzyczne, Amálii i Charlesa Aznavoura, jednak nie ma żadnych opublikowanych nagrań z tych spotkań. A wiadomo, jak pisze nasz uczestnik, że razem w październiku 1959 roku śpiewali Marsyliankę  na lotnisku w Rio de Janeiro, gdy Amália odbierała go z samolotu (sama miała wówczas serię występów w Copacabana Palace w Rio de Janeiro).

Kilkoro uczestników wspomniało też nagrania artystki z neapolitańskim pieśniarzem Roberto Murolo, które zostały wydane na jego płycie Anema e Core. Oto one:

Roberto Murolo & Amália Rodrigues - Anema e Core



Roberto Murolo & Amália Rodrigues - Dicitencello vuje



Ciekawe duety Amálii pojawiły się też na płycie Cantigas de Amigos nagrane z recytującymi poetami. Cała płyta, na której występują Amália, Ary dos Santos i Natália Correia dostępna jest tutaj, a poniżej dwa duety Amálii z tej płyty: 


Amália Rodrigues & Ary dos Santos - Vim esperar o meu amigo



Amália Rodrigues & Natália Correia - Amores Eu Tenho



Chyba nikt z konkursowiczów nie zapomniał o duecie z Julio Iglesiasem. Artyści występowali razem kilkukrotnie, a w sieci dostępne jest to nagranie:

Amália Rodrigues & Julio Iglesias - Un Canto a Galicia


Natomiast to nagranie wspomniała chyba tylko jedna uczestniczka. okazuje się, że twórca największych przebojów Amálii nie tylko pisał piosenki, ale także je śpiewał, nawet z Amálią:

Amália Rodrigues & Alain Oulman - Soledad


I kolejne duety Amálii:

Amália Rodrigues & Lola Flores - El Lerele



Amalia Rodrigues & Carlos Cano - María la portuguesa



Tu trochę nietypowe duety - z saksofonem, następnie z fortepianem:

Amália Rodrigues & Don Byas - Povo Que Lavas No Rio



Amália Rodrigues & Júlio Resende - Medo



Prawie wszyscy pamiętali o duecie Amálii z matką Doñą Lucindą, którą, jak napisała jedna z uczestniczek, można uznać za artystkę ludową, i która śpiewała tę pieśń swoim dzieciom. Nasza konkursowiczka przytacza też słowa Celeste Rodrigues, z których wynika, że matka sióstr była śpiewaczką o silnym słowiczym głosie, z niezwykłymi górnymi dźwiękami i rewelacyjnym basem.


Amália Rodrigues & Doña Lucinda - Milho Grosso




Kolejny utwór, nadesłany przez jednego z konkursowiczów, pochodzi z filmu Capas Negras z 1947 roku. Tak naprawdę nie jest to duet, bo a Amálią śpiewa kilku panów (m.in. Vasco Morgado, Alberto Ribeiro, i Artur Agostinho), jednak w opisie widnieje Alberto Ribeiro i Amália, a samo video to ciekawostka:

Amália Rodrigues & Alberto Ribeiro - Cantam à Desgarrada



I jeszcze kilka duetów, które powstały bez udziału samej Amálii:

Amália Rodrigues & Frank Sinatra - The Nearness of You




Amália Rodrigues & Alexandra
na planie musicalu A Note das Mil Estrelas w Casino Estoril



Amália Rodrigues & Sofia Barbosa - Estranha Forma de Vida



Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Portugalskie lektury na drugą połowę wakacji, czyli polecam książki, które niedawno czytałem + KONKURS

Wakacje w pełni, a oprócz wojaży to także dodatkowy czas na czytanie. Dla niektórych może to także czytanie w trakcie PODRÓŻY, bo na pewno są wśród Was tacy, którzy czytają zawsze i wszędzie i bez książki nie ruszają się z domu, jak piszący te słowa. Niektóre z opisanych poniżej książek czytałem na początku roku, a więc już jakiś czas temu, inne z kolei skończyłem przed kilkoma dniami, więc jestem w miarę na bieżąco jednak pisząc tego posta posługuję się opisami, a zwłaszcza komentarzami czytelników z portalu lubimyczytac.pl, który bardzo lubię i na którym mam konto, a opinie innych czytelników często pozwalają mi zweryfikować moje opinie o książce, przypomnieć zapomniane szczegóły albo zwyczajnie zrozumieć niejasne sytuacje opisane na przeczytanych stronach. Pewnie większość z prezentowanych poniżej książek już czytaliście, ale może się zdarzy, że podsunę komuś idealną lekturę na drugą połowę lata. Dodatkowo, dzięki uprzejmości Domu Wydawniczego Rebis ogłaszam konkurs, w któ

25 kwietnia 1974 - Rewolucja Goździków w sztuce ulicznej dzisiejszej Lizbony i wiecznie żywa pieśń Zeci Afonsa "Grândola, Vila Morena"

Źródło zdjęcia tutaj 25 kwietnia obchodzony jest w Portugalii jako rocznica Rewolucji Goździków – w tym roku już 41. W skrócie można powiedzieć, że był to wojskowy zamach stanu, który doprowadził do obalenia w Portugalii dyktatury Marcelo Cayetano (następcy Antónia Salazara). Nazwa, całkiem przyjemna dla ucha, pochodzi stąd, że żołnierzom wtykano w lufy karabinów właśnie goździki, a całe wydarzenie przebiegło niemal bezkrwawo – zginęły cztery osoby (z rąk tajnej policji DGS – Generalna Dyrekcja Bezpieczeństwa, dawna PIDE – Policja Międzynarodowa i Ochrony Państwa, podczas oblężenia jej siedziby). Następstwem tych wydarzeń była też dekolonizacja portugalskich terytoriów w Afryce i Azji oraz rozpoczęcie procesu demokratyzacji systemu politycznego Portugalii, w której od 1945 r. istniała dyktatura wprowadzona przez Antónia Salazara. Zaczęło się od tego, że 25 kwietnia tuż po północy lizbońska rozgłośnia radiowa Rinasenza nadała zakazaną przez cenzurę pieśń Grândola, Vila Morena

Mariola Landowska - polska malarka w Portugalii (i jej wystawa Mundo Colorido w Open Gallery Moniki Krupowicz w Szczecinie)

Pracownia Marioli Landowskiej w Paço de Arcos Mariola Landowska jest polską malarką mieszkającą i pracującą w Portugalii. Moja historia z twórczością Artystki to jedna z (moich) lizbońskich historii. Pewnego razu, oglądając piękne obrazy i kafle w galerii (której nazwy niestety nie pamiętam) pani z obsługi zapytała mnie, skąd jestem. Gdy usłyszała, że z Polski zapytała, czy znam twórczość Marioli Landowskiej, bo obraz który przed chwilą oglądałem to właśnie jej praca. Gdy przyszedłem do galerii następnego dnia, żeby kupić upatrzony wcześniej kafelek, pani już wiedziała że za kilka dni (bodajże 12 czerwca ubiegłego roku) miał być wernisaż wystawy prac Marioli Landowskiej Mona Lisa i inne w galerii CNAP, na który zresztą mnie zapraszała. Data wernisażu była jednak dniem mojego wylotu z Lizbony do Polski. Po powrocie oczywiście zapoznałem się z twórczością tej znakomitej (teraz już to wiem) malarki, odnalazłem jej profil na Facebooku oraz stronę internetową. Wiele obrazów, które og